Jakie są przyczyny odorów odczuwanych w czasie lata przez mieszkańców Tczewa, a mających swoje źródło w ZUOS-ie? W jaki sposób można im zaradzić? Na te pytania radnych i mieszkańców odpowiedział prezes Zakładu Utylizacji i Odpadów Stałych. Szef placówki zapewnia, że robi wszystko, by uciążliwości wyeliminować, jednak na najważniejszy powód, czyli na pogodę, nie ma wpływu.
Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej radni zapytali prezesa ZUOS-u o przyczyny nieprzyjemnych zapachów, które w czasie ciepłych miesięcy były wyczuwane już nie tylko przez mieszkańców osiedla Bajkowego-Piotrowa, ale i Suchostrzyg oraz Garnuszewskiego.
Prezes Maciej Jakubek poinformował, że emisja zapachów w ZUOS-ie jest przez cały czas równomierna, a winowajcą zwiększonej ilości odorów nad osiedlami są warunki pogodowe. Minione lato było wyjątkowo pogodne, ciepłe i z małą ilością wiatru, a to w naturalny sposób powoduje osadzanie się zapachów, a nie ich przewietrzanie.
Prezes zakładu został również zapytany o kroki, jakie podejmuje ZUOS, aby zmniejszyć uciążliwości. Maciej Jakubek poinformował, że sytuacja zmieni się po otwarciu nowej kwatery na odpady w Ropuchach w gminie Pelplin.
Prezes Jakubek zapewnił również, że nie wszystkie odory w czasie lata były spowodowane przez ZUOS. Niektóre z nich, odczuwane szczególnie na Suchostrzygach, były związane z działalnością rolników na pobliskich polach. Szef zakładu na końcu swojego wystąpienia zapewnił radnych, że przygotuje dla nich opracowanie na temat planów rozwoju spółki z uwzględnieniem tematu redukcji uciążliwości.