Urząd Stanu Cywilnego opublikował statystyki podsumowujące miniony rok. Po raz kolejny znacząco spadła liczba zameldowanych mieszkańców Tczewa – pod koniec 2024 roku odnotowano ich jedynie 52 tysiące, choć osób faktycznie mieszkających w naszym mieście jest zdecydowanie więcej. Spytaliśmy prezydenta o powody odpływu mieszkańców oraz o pomysły, jak temu przeciwdziałać.
Jak co roku na początku stycznia Urząd Stanu Cywilnego w Tczewie opublikował statystyki dotyczące roku minionego. Po raz kolejny potwierdziły one, że z roku na rok spada liczba zameldowanych mieszkańców Tczewa. W ciągu 12 miesięcy ubyło ich ponad 800. Według stanu na 31 grudnia 2024 roku zameldowanych osób w mieście było dokładnie 52 419. Urząd Miejski podkreśla, że w rzeczywistości w Tczewie mieszka więcej osób, jednak nie każdy jest zameldowany. Liczba faktycznych mieszkańców z całą pewnością wynosi ponad 55 tysięcy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w ubiegłym roku w Tczewie mieszkało dokładnie 56 936 osób, czyli o 4,5 tysiąca więcej niż tych zameldowanych.
Mimo to spadek liczby tczewian jest faktem i pokrywa się on z trendem ogólnopolskim, który polega na migracji mieszkańców z miast do podmiejskich miejscowości. Warto przypomnieć, że Tczew osiągnął liczbę 50 tysięcy mieszkańców pod koniec lat 70-tych, a przekroczył 60 tysięcy w latach 90-tych. Następnie w XXI wieku trend wzrostowy przyhamował i przemienił się w spadkowy. Nie bez znaczenia jest również to, że obecnie w Polsce mamy do czynienia ze społeczeństwem starzejącym się.
Skoro miejsce na rozbudowę Tczewa się kończy, miasto należy powiększyć. Tematem powiększenia granic Tczewa władze miasta zajmowały się już w poprzedniej kadencji, jednak żadnych konkretnych decyzji nie udało się uzyskać. W grę wchodziło wówczas wchłonięcie Rokitek i Śliwin. Obecny włodarz nie wyklucza, że zamiast tych miejscowości mogłoby chodzić o Bałdowo i Knybawę. Dopytaliśmy prezydenta, czy działania zmierzające do powiększenia Tczewa rozpoczną się w tym roku.
Pod względem liczby mieszkańców Tczew wciąż jest czwartym miastem w województwie pomorskim – po Gdańsku, Gdyni i Słupsku. Jeśli liczba tczewian wciąż będzie spadać, może nas wyprzedzić Rumia, która w minionych latach odnotowała duży przyrost. Obecnie w Rumi mieszka już ponad 50 tysięcy osób, a do niedawna było to miasto 40-tysięczne.