Piłkarki ręczne Energi Sambora pokonały w Tczewie Jutrzenkę Płock 28:17. Po pierwszej połowie był remis. Zespół Justyny Domnik zdominował rywala w drugiej połowie.
Trudno uwierzyć w to, że po kwadransie gry Energa Sambor przegrywał różnicą pięciu bramek 4:9. Jutrzenka spisywała się znakomicie, natomiast gospodynie nerwowo, popełniały sporo błędów w ataku, a w defensywie też nie było dobrze.
Seria pięciu straconych bramek z rzędu w tym sezonie samborzankom się jeszcze nie zdarzyła. Jednak drugi kwadrans pierwszej połowy był zupełnie inny. Płocczanki trafiły do siatki zaledwie dwa razy, a tczewianki doprowadziły do remisu. Na początku bramki dla Sambora zdobywała tylko Wiktoria Łosiak. Potem dołączyły koleżanki, zwłaszcza Oliwia Gierszewska, która skutecznie egzekwowała rzuty karne.
Drugą połowę samborzanki zaczęły bardzo dobrze. Świetna obrona napędzała kontrataki. Jednak Jutrzenka walczyła. W 38 minucie było 14:14. Potem przyszła seria siedmiu bramek z rzędu dla tczewianek, dająca wynik 21:14. Najczęściej były to kontrataki wykańczane przez Łosiak, zdobywczynię łącznie siedmiu bramek w meczu.
Sambor rzucał bramki na różne sposoby, a w obronie już do końca meczu grał bardzo twardo i skutecznie. Taka zespołowa gra przynosiła efekty. Przewaga tylko rosła. Na siedem minut przed końcem było 23:15, a mecz zakończył się jedenastobramkową przewagą 28:17.
Jutrzenka to trzeci zespół w tabeli, a jednak przegrała wysoko z niepokonanym liderem grupy A pierwszej ligi. Samborzanki piszą w tym sezonie historię, a jak ta drużyna jest lubiana pokazała charytatywna akcja na rzecz walczącej z poważnym urazem kręgosłupa kapitan drużyny Aleksandry Puckowskiej. Potrzebne na zabieg 25 tysięcy złotych zebrano w jeden dzień. Wszystko potoczyło się szybko – Ola jest już po zabiegu. Życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia. Najlepszą zawodniczką tczewskiego zespołu w meczu z Jutrzenką wybrano rozgrywającą Michalinę Hołody.
