Tv Tetka Tczew

Tetka Tczew – Twoja lokalna telewizja!

Sambor Pogoń
Nasz Tczew

Wielkie emocje w meczu Sambora z Pogonią

Po pierwszej połowie wydawało się, że piłkarki ręczne Energi Sambora bez problemów pokonają w Tczewie Pogoń Szczecin. Waleczny zespół gości dogonił jednak samborzanki. W ostatniej akcji Pogoń nie wykorzystała rzutu karnego, dzieki czemu tczewianki wygrały różnica jednej bramki 29:28. Sambor w Lidze Centralnej Kobiet zajmuje piąte miejsce.

Mecze pełne emocji w wypełnionej kibicami hali to standard jaki w tym sezonie Ligi Centralnej Kobiet zapewnia zespół Energi Sambora Tczew. Nie inaczej było w spotkaniu z Pogonią Szczecin. Pierwsza połowa nie zapowiadała szalonej końcówki. Samborzanki miały piorunujący początek, w którym demolowały rywalki. Grały skutecznie i twardo w obronie. W niecały kwadrans zbudowały siedmiobramkową przewagę 9:2. Chwilę później było nawet 11:3. Ośmiobramkowa przewaga 15:7 była jeszcze w 23 minucie. Potem zespół Pogoni zaczął wydobywać się z kryzysu. W końcówce pierwszej połowy szczecinianki były lepsze od gospodyń, po trzech bramkach z rzędu przegrywały 12:17. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Sambora 18:12.

W drugiej połowie kibice oglądali wciąż intensywną walkę i mogli podziwiać wytrwałą pogoń Pogoni. W 40 minucie po trafieniu najskuteczniejszej w Tczewie Magdaleny Chrapusty szczecinianki przegrywały 18:22. Dziesięć minut później było już tylko 24:23 dla Sambora. Zawodniczki Justyny Domnik grały nerwowo, popełniały wiele faulów w ataku. Dużo było przewinień i kar dwuminutowych. W końcowych dziesięciu minutach dużo było dramaturgii. Zawodniczki wytrąciła z równowagi długa przerwa po awarii zegara. Potem mnożyły się błędy z obu stron.

W 55 minucie Pogoń dopięła swego doprowadzając do remisu 28:28. Już w tym momencie cała hala oglądała widowisko stojąc. Chwilę później po trafieniu Wiktorii Nobis samborzanki objęły prowadzenie 29:28. W końcowych trzech minutach tczewianki broniły się z wielkim zaangażowaniem, a szczecinianki raz za razem marnowały szanse pod bramką Julii Żarnoch. W 57 minucoie nie wykorzystały rzutu karnego. W ostatniej minucie miały piłkę na doprowadzenie do remisu. Trzy sekundy przed końcem zawodniczka Sambora faulowała w bezpiecznej odległości od bramki i potem Kornelia Kłosowska zamiast odłożyć piłkę na ziemię odrzuciła ją. Sędziowie po kolejnych długich dyskusjach z delegatem zakwalifikowali to jako niesportowe zachowanie, a w konsekwencji oznaczało to czerwoną kartkę i rzut karny dla drużyny gości już upływie czasu meczu. Na siódmym metrze staneła z piłką Chrapusta i trafiła w słupek, piłka jeszcze odbiła sie od stopy Żarnoch, ale nie wpadła do bramki. Sambor wygrał zatem 29:28.

Najlepszą zawodniczką w zespole gości uznano Chrapustę, natomiast MVP w ekipie Sambora została bohaterka ostatniej akcji – Żarnoch. Tczewska bramkarka oddała chwilę później nagrodę koleżance z drużyny Wiktorii Nobis.
Najwięcej bramek dla Sambora zdobyły: Nobis i Aleksandra Puckowska – po 5 oraz Kornelia Kłosowska i Nikola Męczykowska po 4.