Prezydent Tczewa protestuje w sprawie likwidacji pociągów SKM z Tczewa do Gdańska.

11 grudnia zmienił się rozkład jazdy pociągów, w efekcie czego Szybka Kolej Miejska przestała kursować z Tczewa do Gdańska. Zaniepokojeni tą sytuacją są samorządowcy z gmin leżących na tej trasie. W ich imieniu prezydent Tczewa wystosował protest do marszałka województwa.

Stało się to, czego obawiały się osoby codziennie dojeżdżające z Tczewa do Gdańska. Z nowego rozkładu jazdy znikły wszystkie połączenia SKM na tej trasie.

Brak SKM-ek zaniepokoił m.in. prezydenta Tczewa. Jego zdaniem likwidacja połączeń jest poważnym utrudnieniem dla mieszkańców regionu. Oznacza to nie tylko pogorszenie warunków dojazdu do pracy czy na uczelnie, ale także może skutkować większymi korkami na drogach do Gdańska. Z tego powodu włodarze wystosowali protest do organizatora lokalnych przewozów kolejowych, czyli do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Sekretariat urzędu poinformował nas, że marszałek w najbliższym czasie spotka się z prezydentem Tczewa, wójtem Pszczółek oraz prezydentami Trójmiasta.

Brak 8 par SKM-ek dziennie z Tczewa do Gdańska nie oznacza, że na tej trasie nie będzie innych połączeń. Przewozy Regionalne uspokajają, że ich pociągi powinny zaspokoić potrzeby mieszkańców Tczewa i okolicy. Spółka do 10 grudnia oferowała około 30 par pociągów dziennie, w nowym rozkładzie jest ich 28, a od stycznia będzie takich par 29.

Tczewianie zauważyli, że za bilet jednorazowy do Gdańska, jadąc Przewozami Regionalnymi muszą zapłacić około 2 złote więcej niż za podróż SKM. Ponadto za przewóz roweru trzeba obecnie zapłacić 7 zł, a w SKM było można to zrobić za darmo.