Miłośnicy historii z Dawnego Tczewa wydali książkę pod tytułem „Śladami masonów z Kociewia i okolic”. Z powodu epidemii koronawirusa uroczysta premiera nie mogła się odbyć, jednak nie przeszkodziło to nam w porozmawianiu z autorem książki przed budynkiem, który dawniej był siedzibą tczewskich wolnomularzy.
Już niemal dekadę temu członkowie Dawnego Tczewa organizowali spacery po naszym mieście śladami tczewskich masonów, których zagadkowość jednych fascynuje, a innych niepokoi. Siedzibą tczewskiej loży był obecny budynek Domu Przedsiębiorcy, przed którym spotkaliśmy się z autorem najnowszej książki, tczewianinem Karolem Plata-Nalborskim. Na ponad dwustu stronach badacz masonów opisał dzieje nie tylko tczewskiej loży, ale także starogardzkiej, chełmińskiej i świeckiej.
Tczewska loża „Fryderyk pod Niewygasłą Pamięcią” powstała w 1891 r. Należała do niej przede wszystkim niemiecka elita miasta, np. burmistrz Tczewa Ludwig Dembski Eichhart czy też założyciel Parku Miejskiego Willy Muscate. W sali, która dawniej pełniła funkcję świątyni, dziś Dom Przedsiębiorcy organizuje spotkania. Spytaliśmy, czy wiadomo, jak mogły wyglądać masońskie obrządki, które odbywały się w tym miejscu sto lat temu.
Tczewska loża przestała istnieć w 1938 roku. Po więcej szczegółów na temat kociewskich masonów odsyłamy do książki. Najnowsza książka o masonach to już trzecia pozycja wydana pod patronatem Dawnego Tczewa. Wcześniej miłośnicy historii opublikowali książkę „Dawny Tczew. Ludzie. Miejsca. Wydarzenia” oraz album „Mosty Tczewskie”. W planach są już kolejne pozycje.