Piłkarki Pogoni Dekpolu Tczew w ramach szesnastej kolejki Orlen Ekstraligi podejmował wyżej notowany Śląsk Wrocław. W tym meczu było wszystko, co lubią kibice. Piękne bramki, zwroty akcji, ofiarna walka w trudnych warunkach, emocje do końca.
Zaczęło się “standardowo” od utraty bramki przez Pogoń po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Śląsk objął prowadzenie w taki sposób w 7 minucie. Piłkarki Pogoni nie zdeprymowała utrata gola – przeciwnie grały bardzo aktywnie z dużą presją na rywalki, kreując sytuacje strzeleckie. Zasłużony gol na 1:1 padł w 22 minucie. Tczewianki przeprowadziły popisową akcję z lewej strony. Dośrodkowała Martyna Tryka, a efekttownym strzałem głową piłkę do siatki skierowała Magdalena Sobal.
Tczewianki złapały wiatr w żagle, a ich wielkiej woli walki nie zgasiła nawet kilkunastominutowa ulewa, zmieniająca murawę w grzęzawisko. W 37 minucie płaskim strzałem z dystansu zaskoczyła bramkarkę Śląska Kornelia Okoniewska. Piłka wylądowała w dolnym rogu bramki i Pogoń objęła prowadzenie 2:1. Tczewianki nie utrzymały jednak tego wyniku do przerwy, bo w 43 minucie znów straciły gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Druga połowa była, podobnie jak pierwsza, bardzo intensywna. Pogoń przeważała, wyprowadzała szybkie ataki. Stwarzała sytuacje strzeleckie, ale kilka razy brakowało wykończenia. W 67 minucie to tczewianki wykorzystały stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najpierw głową zgrała Joanna Jeleń, potem próbowała strzelać Sobal, aż wreszcie Roksana Polańska ominęła piłką blokujące zawodniczki i Pogoń znów cieszyła się z prowadzenia.
Potem zawodniczki Mateusza Sroki mogły dwukrotnie dobić rywalki. Szansy na czwartego gola nie wykorzystała Okoniewska pudłujac z kilku metrów. Piłka poszybowała nad bramką. W tej samej minucie tczewianki ponowiły akcję, w której piłka po strzale Aleksandra Sudyk trafiła w słupek. Wrocławianki miały szczęście, że nie przegrywały wyżej, a chwilę później doprowadziły do remisu. Okoniewska faulem powstrzymała kontratak za co ujrzała drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę. Rzut wolny z dalekiej odległości z okolicy bocznej linii boiska wykonywała Joanna Wróblewska. Uderzyła bardzo mocno i piłka wylądowała pod poprzeczką. Grająca w dziesiątkę Pogoń w końcowym kwadransie oddała Śląskowi inicjatywę. Nie atakowała większa liczbą zawodniczek. W defensywie tczewianki nie popełniły już większych błędów i nie pozwoliły wrocławiankom na odniesienie w Tczewie zwycięstwa. Wynik 3:3 jest pierwszym remisem tczewskiego zespołu w Orlen Ekstralidze. Wywalczony punkt dał Pogoni awans na 9 miejsce w tabeli.