Zima znów przyniosła spore opady śniegu. Służby miejskie posłały do walki z żywiołem pracowników i sprzęt – pługi, solarki i odśnieżarki. Rosną koszty zimowego utrzymania dróg i chodników.

To już trzeci atak zimy. Poprzedni śnieg zdążył zniknąć, ale dwie doby dość intensywnych opadów wystarczyły, by wszystko wokół zrobiło się białe. Ma to swój urok, ale powoduje utrudnienia, zwłaszcza na drogach, chodnikach. W Tczewie za udrożnienie komunikacji odpowiada Zakład Usług Komunalnych. Dyrektor ZUK-u Przemysław Boleski zapewnił, że znów posłano do odśnieżania cały sprzęt jakim dysponuje ZUK i firma odpowiedzialna za bieżące utrzymanie dróg zimą w mieście.

Dyrektor Boleski podkreślił, że ważną rolę w usuwaniu śniegu z dróg odgrywa sól, dzięki niej główne ulice w Tczewie są czarne. Przed sezonem ZUK był zaopatrzony w duży zapas soli, a jednak trzeba było zamówić kolejną dostawę.

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że służby miejskie wielkimi ciężarówkami wywożą masy śniegu z newralgicznych, uczęszczanych miejsc miasta. Po poprzednim ataku zimy, śnieg wywożono na teren po byłej jednostce wojskowej – można tam było zbudować sobie niejedno igloo i to okazałych rozmiarów.

Z pewnością ta zima jest dla miasta kosztowna. Ponadto wystawia na dużą próbę komunalnych pracowników i mieszkańców. Oby do wiosny.