Dwóch chłopców uratowało około dwieście ryb z wysychającego stawu na Piotrowie, za co zostali nagrodzeni przez prezydenta Tczewa. Włodarz obiecuje, że Urząd Miejski zleci wykonanie dokumentacji projektowej na uporządkowanie i zagospodarowanie tego zbiornika.

Już od kilkunastu miesięcy mieszkańcy osiedla Bajkowego-Piotrowa z niepokojem obserwują proces wysychania małego stawu w sąsiedztwie dworku i nowego parku. W tym roku sytuacja stała się krytyczna. Wody w zbiorniku już prawie nie ma, a co za tym idzie żyjącym w nim organizmom grozi śmierć. Taki los mógł spotkać około dwustu ryb, gdyby nie interwencja dwóch chłopców – młodych pasjonatów wędkarstwa, Olka i Janka. Ci dwaj czwartoklasiści postanowili działać i uratować karasie.

Postawa chłopców spodobała się prezydentowi Tczewa, który wraz z zastępczynią przekazał im pamiątkowe dyplomy. Na pytanie, jak miasto mogłoby im podziękować, chłopcy wskazali, że przydałyby im się porządne wodery. Włodarz spełnił ich prośbę. Pozostaje pytanie, co z nadzieją Olka i Janka na to, aby do stawku powróciła woda. Łukasz Brządkowski nie ukrywa, że stan zbiornika jest dramatyczny. W związku z tym ratusz zleci wykonanie dokumentacji projektowej na uporządkowanie i zagospodarowanie tego zbiornika, tak aby ponownie pojawiła się w nim woda.

W czwartek podczas nadzwyczajnej sesji miejscy radni przyjęli korektę budżetu – znalazł się w niej zapis m.in. o nowym zadaniu inwestycyjnym związanym z ratowaniem stawku. W pierwszej kolejności powstanie dokumentacja projektowa.