Czy rowery Mevo mogłyby się pojawić na terenie gminy Tczew? Wójt jest otwarty na proekologiczne rozwiązania i wkrótce poprzez ankietę zamierza spytać mieszkańców, co sądzą o ewentualnym dołączeniu gminy do systemu roweru metropolitalnego. Decyzja będzie zależała od poziomu zainteresowania oraz od kosztów uczestniczenia w programie.
System Mevo działa na terenie naszego miasta od samego początku. Tczew wyróżnia się tym, że jest odizolowaną wyspą na mapie 16 gmin i miast, które należą do systemu roweru metropolitalnego. Przy granicy Tczewa, zwłaszcza na ul. Rokickiej, wielu mieszkańców gminy pozostawia rowery Mevo, ponieważ zgodnie z regulaminem, nie mogą nimi dojechać do Rokitek bez narażenia się na kary. Od wielu miesięcy nasza redakcja otrzymuje pytania o to, kiedy gmina Tczew przystąpi do systemu. Pytania nasiliły się po tym, jak gmina wiejska Pruszcz Gdański zadeklarowała, że w tym roku dołączy do Mevo. Z taką inicjatywą wyszła wójt Weronika Chmielowiec, a w grudniu Rada Gminy Pruszcz Gdański przyjęła uchwałę o dołączeniu do systemu. Postanowiliśmy spytać Urząd Gminy Tczew, czy jest szansa na to, by w przyszłości na obszarze otaczającym miasto Tczew również można było korzystać z Mevo.
Dopytaliśmy kierowniczkę Mevo Dagmarę Kleczewską o to, jakie warunki musi spełnić nowa gmina, aby mogła dołączyć do systemu roweru metropolitalnego.
Przypomnijmy, że system roweru Mevo obejmuje swoim zasięgiem duży teren Obszaru Metropolitalnego, od Władysławowa na północy, przez Sierakowice na zachodzie, aż po Tczew na południu. Łącznie jest to obecnie 16 gmin i miast, przy czym gmina Pruszcz Gdański będzie siedemnastym samorządem z rowerami Mevo. Na jej terenie powstanie 15 stacji. Mieszkańcy gminy będą mieć do dyspozycji 70 rowerów: 20 pojazdów klasycznych i 50 jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym. Największa liczba rowerów skoncentrowana jest w Trójmieście. W skali metropolii korzysta z nich blisko 400 tysięcy użytkowników, którzy w ciągu roku działania systemu przejechali łącznie aż 10 milionów kilometrów.
