Gmina wiejska Tczew jako jedyna w najbliższej okolicy nie ma podpisanej umowy z tczewskim schroniskiem dla zwierząt, co powoduje wiele komplikacji. Sprawdziliśmy, z jakiego powodu wójt podpisał umowę z odległym schroniskiem w Kościerzynie.
Nasz widz zgłosił nam, że w piątek zauważył bezpańskiego psa na terenie Rokitek, o czym poinformował Urząd Gminy. Miał usłyszeć, że pracownicy schroniska przyjadą po zwierzę dopiero po weekendzie. Długi czas oczekiwania wynika z tego, że gmina nie korzysta z usług pobliskiego schroniska w Tczewie, a z odległej Kościerzyny.
Wójt tłumaczy, że wybór schroniska w Kościerzynie wynika z zasad obowiązujących w zamówieniach publicznych. Kierownik schroniska OTOZ Animals uważa, że tczewska placówka nie jest droższa od kościerskiej. Tczewskiemu schronisku bardzo zależy na podpisaniu umowy z gminą Tczew.