Wakacje w pełni, zagrożenie koronawirusem w tym sezonie zmalało, a to oznacza częstsze niż jeszcze rok temu podróże zagraniczne. Sprawdziliśmy, które ciepłe kraje najchętniej odwiedzają tczewianie i czy na ich decyzje ma wpływ już nie pandemia, ale galopująca inflacja.
Według Barometru Providenta tego lata 66 procent Polaków zamierza wyjechać z domu na wakacje. 25 procent spośród nich planuje wypocząć nad polskim morzem, a 18 procent wyjedzie za granicę. Właśnie tym dalszym podróżom bliżej się przyjrzeliśmy. Tczewskie biura podróży potwierdzają, że trend panujący w całym kraju dotyczy także Tczewa. Po dwuletniej pandemii mieszkańcy są zmęczeni i głodni wakacji.
W tym roku Polskę dotknęła najwyższa inflacja od 25 lat, której skutkiem ubocznym jest podniesienie cen większości produktów, w tym także wycieczek zagranicznych. Zdaniem przedstawicieli biur podróży mieszkańcy byli na tyle zmęczeni pandemią, że wysokie ceny ich nie odstraszyły.
Tczewianie najchętniej wyjeżdżają na przynajmniej 10 dni. Mieszkańcy, którzy chcieliby wyjechać na zagraniczne wakacje, muszą liczyć się z wydatkiem minimum 3-4 tysięcy zł na osobę. Są i tczewianie, którzy wybierają znacznie droższe, egzotyczne kierunki.
