Wracamy do tematu Mostu Tczewskiego. Pomorski konserwator od kilku tygodni nie odpowiada na kluczowe pytania, dotyczące jego styczniowej decyzji, poprzez którą umorzył całe postępowanie. Z treści decyzji wynika, że stan przęsła ESTB jest ogólnie dobry z małymi wyjątkami. Z kolei z treści ekspertyzy Politechniki Gdańskiej wynika, że stan przęsła ESTB jest poza drobnymi wyjątkami ogólnie zły.
Pod koniec stycznia Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Igor Strzok wydał nową decyzję w sprawie Mostu Tczewskiego. Konserwator umorzył całe postępowanie, ponieważ uznał, że pozwolenie konserwatorskie załączone do pozwolenia na budowę na początku 2017 roku wygasło w grudniu 2019 roku, o czym wcześniej nie informował. W związku z tym 10 lutego zadaliśmy konserwatorowi siedem pytań. Do tej pory otrzymaliśmy odpowiedź jedynie o koszty ekspertyzy Politechniki Gdańskiej wykonanej na zlecenie Igora Strzoka. Okazało się, że konserwator nie zapłacił za ten dokument ani złotówki, ponieważ uczelnia wykonała ekspertyzę na własny koszt.
Pytania, na które pomorski konserwator nam nie odpowiedział:
1) dlaczego umorzenie nastąpiło dopiero w styczniu 2021 roku, a nie rok wcześniej?
2) dlaczego konserwator zlecił wykonanie ekspertyzy Politechnice Gdańskiej, która miała być kluczowa do podjęcia nowej decyzji, skoro całe postępowanie umorzono z przyczyn formalnych?
3) dlaczego w 2020 roku konserwator nie zgłosił do prokuratury toczących się do maja prac na Moście Tczewskim, skoro konserwator twierdzi, że nie było wówczas ważnego pozwolenia?
4) dlaczego wielokrotnie w mediach przez cały rok 2020 konserwator mówił, że podjęcie decyzji jest już bliskie, skoro kilka miesięcy później konserwator umorzył postępowanie?
5) jak konserwator komentuje słowa starosty tczewskiego, który nie zgadza się z tym, że pozwolenie wygasło w grudniu 2019 r.?
6) jakie kroki podejmie konserwator, by sprawa odbudowy Mostu Tczewskiego mogła być kontynuowana?
Przypomnijmy, że starostwo na osiemnastu stronach odwołało się od decyzji konserwatora. Konserwator podtrzymuje swoją styczniową decyzję i dodatkowo podkreśla, że stan wielu elementów powojennego przęsła ESTB jest dobry, więc nie ma przeszkód, aby cały stumetrowy odcinek został przeniesiony w inne miejsce i stał się częścią ekspozycji. Z kolei z ekspertyzy Politechniki Gdańskiej dowiadujemy się, że stan przęsła ESTB jest ogólnie zły i że przeniesienie aż 100 metrów konstrukcji mogłoby być niebezpieczne i bardzo drogie. Naukowcy Politechniki Gdańskiej uważają, że sensowne jest zachowanie nie 100, a 50 metrów.
Przeniesienie ESTB i wyeksponowanie pochłonęłoby dodatkowe miliony zł. Po tym jak jesienią 2019 roku odbudowa mostu została wstrzymana przez konserwatora, tczewskie starostwo nie otrzymało od rządu ani złotówki na kontynuowanie zaplanowanych prac, nie mówiąc o dodatkowych środkach na ekspozycję ESTB. W połowie grudnia spytaliśmy wojewodę pomorskiego, czy wesprze apel starostwa i społeczników skierowany do rządu o nowe środki. Do tej pory odpowiedzi wojewody nie otrzymaliśmy. Nie mamy również odpowiedzi od posła Kazimierza Smolińskiego. O jego aktualnych działaniach mówi starosta.
Mieszkańcy pytają, dlaczego starostwo dotąd nie wytoczyło przeciwko Igorowi Strzokowi sprawy w sądzie. Mirosław Augustyn wyjaśnił to w programie „Pytania do Starosty”.