Zespół piłki ręcznej kobiet SPR Sambor Tczew zakończył rozgrywki pierwszej ligi na pierwszym miejscu, dzięki czemu uzyskałby awans do superligi. Samborzanki nie będa jednak w przyszłym sezonie grac na najwyższym krajowym szczeblu. Zarząd klubu podjął decyzję o pozostaniu w pierwszej lidze, bo nie ma możliwości spełnić kryterium do uzyskania licencji na superligę. Chodzi o zapewnienie budżetu w wysokości miliona złotych.
Powtórzyła się sytuacja sprzed roku, kiedy to Sambor zajął miejsce premiowane awansem do gry w dwumeczu barażowym o superligę. Spółka superliga, czyli organizator rozgrywek, podjęła wtedy decyzję o określeniu wymogów, by otrzymać licencję. Nie do spełnienia dla klubu z Tczewa był minimalny budżet na sezon w wysokości miliona czterystu tysięcy złotych. Zarzad SPR Sambor zrezygnował więc z udziału w barażu.
W tym sezonie, skróconym z powodu epidemii koronawirusa, znów samborzanki zajęły pierwsze miejsce w pierwszej grupie i miały grać baraż o awans z Koroną Handball Kielce.
Awans uzyskałby nawet bez barażu, bo klub z Kielc wydał niedawno oświadczenie, że nie jest w stanie zapewnić zespołowi budżetu w wysokości miliona złotych, bo na przyszły sezon takie określono minimum. Niestety w podobnej sytuacji znalazł się również tczewski klub. Zarząd Sambora wydał oświadczenie, w którym informuje, że rezygnuje ze starania się o licencję na grę w Superlidze kobiet w sezonie 2020/21. Czytamy w nim, że zebranie wymaganego budżetu jest niemożliwe.
O powody rezygnacji z superligi i plany na przyszłość zapytaliśmy prezesa Sambora Michała Kaczyńskiego.
O komentarz do rezygnacji klubu SPR Sambor z superligi poprosiliśmy Mirosława Pobłockiego w programie Pytania do Prezydenta.