Piłkarki nożne Pogoni Dekpolu Tczew rozegrały ostatni mecz rundy jesiennej pierwszej ligi. Na stadionie przy ulicy Elżbiety pokonały jeden do zera Skrę Częstochowa. Po czterech z rzędu zwycięstwach tczewianki zajmują drugie miejsce w tabeli.
Zespół Pogoni Dekpolu rozpoczął ten sezon nie najlepiej, ale druga część rundy jesiennej była dla drużyny Mateusza Sroki świetna. Tczewianki zbudowały na stadionie przy ulicy Elżbiety „twierdzę”. Tu, przed własną publicznością, nie przegrały. Tylko w pierwszym meczu u siebie zremisowały, a potem odnosiły na obiekcie imienia Jana Stachowiaka same zwycięstwa. W minioną sobotę Pogoń podejmowała Skrę Częstochowa i była faworytem. Spotkanie rozgrywano na grząskiej, nierównej, murawie, co miało wpływ na poziom gry. Zawodniczki walczyły ambitnie, dlatego pierwsza połowa stała pod znakiem twardej i skutecznej gry w defensywie obu drużyn.
Zespół gości imponował organizacją gry i wzajemną asekuracją. Obronie Skry w pierwszej połowie przytrafił się jeden poważny błąd, ale nie został wykorzystany przez Magdalenę Sobal. Sytuacji strzeleckich w pierwszej połowie było niewiele. W drugiej części meczu gospodynie objęły przewagę. Tczewianki lepiej operowały piłką i zdominowały rywalki. Szans strzeleckich początkowo wciąż było niewiele, ale im bliżej końca meczu tym bardziej pod bramką Skry było gorąco.
Wreszcie w 77. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Katarzyny Nowak w zamieszaniu przed linią bramkową piłkę do siatki skierowała Monika Wziątek. Ambitne częstochowianki starały się wyrównać, ale Pogoń grała pewnie w obronie i w środkowej strefie boiska. Nie dała wyrwać sobie zwycięstwa, a była nawet blisko podwyższenia prowadzenia. Ostatecznie ten ostatni ligowy mecz rundy jesiennej zakończył się skromną wygraną tczewskiej drużyny. Pogoń utrzymała wysokie 2 miejsce w pierwszoligowej tabeli.