Prokuratura Rejonowa w Malborku wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego przez prezydenta Tczewa, a także powołania przez niego członka rady nadzorczej, który nie posiadał wymaganych uprawnień. Łukasz Brządkowski wyjaśnia nieprawidłowości oraz mówi o manipulacji i prywatnej wojnie, jaką wytoczył mu zgłaszający te sprawy były miejski radny Zbigniew Urban.
Były miejski radny Zbigniew Urban zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Malborku o podejrzeniu złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego przez prezydenta Tczewa, Łukasza Brządkowskiego, a także o tym, że włodarz miał powierzyć funkcję przewodniczącego rady nadzorczej spółki TCSiR osobie niespełniającej wymogów określonych w ustawie. Początkowo prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, ale po wpłynięciu zażalenia zmieniła zdanie. Postępowanie zostało wszczęte w sprawie, a to oznacza, że nikomu nie postawiono zarzutów, ponieważ sprawa jest badana. Dotyczy ona m.in. niewykazania w formularzu z kwietnia 2024 r. diet radnego Brządkowskiego oraz informacji o jego służbie w Wojskach Obrony Terytorialnej. W programie „Pytania do Prezydenta” włodarz wyjaśnia, że środki z WOT oraz dieta radnego nie podlegają obowiązkowi podatkowemu, dlatego omyłkowo ich nie wpisał.
Jeśli chodzi o powołanie członka rady nadzorczej TCSiR, który nie posiadał wymaganych uprawnień, prezydent wyjaśnia, że powołania dokonał w oparciu o informacje podane przez kandydata w formularzu zgłoszeniowym i oświadczeniu. Włodarz ufał, że informacje te były zgodne ze stanem faktycznym, ale już urzędowa kontrola dokumentów wykazała zastrzeżenia. Po stwierdzeniu, że osoba powołana do rady nie spełniła wymaganych kryteriów, doszło do złożenia przez nią rezygnacji i zwrócenia otrzymanego uposażenia. Funkcję piastowała bardzo krótko – od 7 czerwca do 3 lipca 2024 r.
Na łamach portalu gazeta.pl Łukasz Brządkowski ocenił działania Zbigniewa Urbana. Jego zdaniem „zawiadamiający jest osobą znaną, od wielu lat tropiącą różnego rodzaju ‘nieprawidłowości’, ale jak do tej pory żadna sprawa nie zakończyła się dla niego sukcesem. Bezskutecznie kandydował na prezydenta Tczewa i radnego miasta. Chciał zostać również prezesem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Tczewie lub chociażby członkiem rady nadzorczej tej spółki”. Brządkowski dodaje, że to się nie udało, dlatego jego zdaniem Urban prowadzi obecnie prywatną wojnę i angażuje do tego służby państwowe.
W odczuciu prezydenta Tczewa działania zgłaszającego są manipulacją, która jednocześnie może spełniać kryteria znieważenia bądź zniesławienia, jak też naruszać dobra osobiste. Przypomnijmy, że Zbigniew Urban toczył prawne spory również z byłym prezydentem Tczewa Mirosławem Pobłockim. W 2019 roku były radny został prawomocnie skazany za publiczne znieważenie i pomówienie urzędującego prezydenta Tczewa oraz prezesów miejskich spółek. Sprawa miała związek z tak zwaną „aferą plakatową”.
