Pierwszy etap przebudowy stadionu miejskiego przy ulicy Bałdowskiej nie będzie wykonany w tym roku. Firma, która wygrała przetarg, zrezygnowała z tego zadania. Prezydent Tczewa powiedział, że miasto niebawem ogłosi kolejny przetarg, ale z terminem zakończenia inwestycji w przyszłym roku.
Jeszcze kilka lat temu prezydent Tczewa zamierzał zlikwidować Stadion Miejski imienia Alfonsa Guzińskiego przy ulicy Bałdowskiej. Pod naciskiem opinii publicznej zmienił decyzję. Obiekt jest jednak w fatalnym stanie i trzeba zrobić kolejny krok, czyli go wyremontować.
Gdy okazało się, że są możliwości uzyskania dofinansowania rządowego na modernizację tczewskiego stadionu urząd miasta zlecił projekt i zapadła decyzja, by inwestycję zrealizować w tym roku. Potem zaczęły się jednak schody. Ministerstwo sportu i turystyki zwlekało z ogłoszeniem konkursu na dofinansowanie, a po przetargu okazało się, że zadanie jest droższe niż szacowana kwota.
Ostatecznie po korekcie budżetu władze Tczewa zdecydowały wyłożyć na zadanie blisko pięć milionów złotych. Ministerstwo niedawno ogłosiło konkurs, dzięki któremu można uzyskać na budowę lekkoatletycznej infrastruktury kwotę do dwóch milionów złotych. Gdy wydawało się, że lada dzień ruszą prace na Bałdowskiej warszawska firma Gardenia Sport, która wygrała przetarg zrezygnowała z podpisania umowy.
Przypomnijmy, że w zakres pierwszego etapu przebudowy wchodzi: budowa płyty trawiastego boiska piłkarskiego z systemem nawadniającym i odwodnieniem, budowa bieżni lekkoatletycznej z ogrodzeniem, która będzie spełniała wymogi certyfikacji przez PZLA, budowa sektora do konkurencji rzutowych, także skoczni do wszystkich konkurencji LA.