Prawdopodobnie o kolejny miesiąc dłużej firma Strabag pracować będzie przy wykończeniu budowy wiaduktu nad torami kolejowymi w okolicy dworca PKP. Wykonawca musi również zlikwidować objazd i odtworzyć część sportowego obiektu, na którym poprowadzono tymczasową drogę. Jest to okazja do tego, żeby treningowe boisko przy ulicy Elżbiety miało nawierzchnię sztuczną, a nie trawiastą.
Trwają prace wykończeniowe na nowym wiadukcie będącym przedłużeniem ciągu ulicy Mostowej, także w przebudowie układu drogowego po obu stronach obiektu. Obecnie najbardziej widoczne są prace przy ulicy Kolejowej. Na wyremontowany odcinek wylewane są masy bitumiczne. Chwilowo zmieniono układ drogowy. Ruch kołowy poprowadzony jest remontowaną ulicą Kolejową i odbywa się wahadłowo. Ze względu na różnice poziomów zamknięto dla pojazdów tymczasową drogę objazdową, obecnie służy ona pieszym.
Gołym okiem wydaje się, że niewiele brakuje do zakończenia samego wiaduktu nad torami. Przypomnijmy, że inwestycja miała być zakończona w czerwcu. Okazuje się jednak, że firma Strabag potrzebuje więcej czasu, żeby wykonać niezbędne prace, bowiem musi się dostosować do pozwoleń od PKP na prowadzenie prac bezpośrednio przy torach kolejowych.
Kluby piłkarskie korzystające z obiektu przy ulicy Elżbiety nie mogą się doczekać, kiedy będą mogły wrócić na boisko treningowe, na którym wybudowano na nasypie tymczasową drogę objazdową służącą mieszkańcom osiedla Zatorze. Boisko to z podziemnym systemem nawadniania służyło piłkarkom nożnym Pogoni Tczew i młodym piłkarzom Unii Tczew. Nieoficjalnie zwrócili się z prośbą, żeby – zamiast odbudować nową trawiastą murawę z systemem nawadniającym, zdecydować się na nawierzchnię sztuczną, która jest zdecydowanie tańsza w eksploatacji i służy piłkarzom niemal cały rok – także późną jesienią i zimą. Na naturalnej trawie można trenować zaledwie pół roku.