Zniszczone pumptracki na niecce czyżykowskiej prezydent Łukasz Brządkowski podaje za przykład marnotrawstwa publicznego mienia i zgłasza tę sprawę do prokuratury. Po poruszeniu tej sprawy w programie Pytania do Prezydenta pamptrucki zostały odgrodzone. Prezydent Brządkowski uważa, że są dowodem w sprawie i przyznaje, że szybko nie zapadnie decyzja o ich naprawie.

Pumptracki to charakterystyczna atrakcja niecki czyżykowskiej. Są tu cztery modułowe tory o specjalnie ukształtowanej, falistej nawierzchni i wyprofilowanych zakrętach. Na tory dla rowerów typu bmx przyjeżdżały głównie dzieci i to z całego miasta. Z pumptracków korzystały też osoby jeżdżące na deskorolkach, rolkach czy hulajnogach. Na Czyżykowie tory zostały zainstalowane w 2019 roku za kadencji prezydenta Mirosława Pobłockiego i Andrzeja Błaszkowskiego – dyrektora Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Kosztowały blisko 900 tysięcy złotych. Po pięciu latach są problemem.

Jesienią ubiegłego roku na pumptrackach w niecce czyżykowskiej pojawiły się znaki zakazu. Jak wyjaśnił prezes TCSiR, Krzysztof Bejgrowicz, ekspertyza wykazała, że główna atrakcja tego terenu rekreacyjnego jest zniszczona i niebezpieczna dla użytkowników. Chodzi głównie o degradację dolnej części konstrukcji. Bejgrowicz podjął decyzję o zakazie korzystania z pumptracków. Z czasem część oznakowania zniknęła, a dzieci i młodzież jeździli na niebieskich torach, jakby zakazu nie było.
Od wykrycia problemu minęło blisko 10 miesięcy. Czy prezydent znalazł sposób na jego rozwiązanie? Czy zapadła decyzja w sprawie naprawy? Oto fragmenty wypowiedzi Łukasza Brządkowskiego.

Temat powrócił w ostatnim programie TV Tetka Pytania do Prezydenta, po czym zarządca ogrodził pumptracki i odnowił tablice informacyjne o zakazie wstępu.