W mieszkaniu na Starym Mieście znaleziono ciało mężczyzny, który prawdopodobnie zamarzł. Jedna z sąsiadek dzień wcześniej miała zaalarmować policję. Tczewska prokuratura sprawdzi, czy dyżurny przyjmujący zgłoszenie wypełnił swoje obowiązki.
Jedna z sąsiadek zmarłego mężczyzny opublikowała w serwisie społecznościowym wpis, w którym twierdzi, że już dzień wcześniej zaalarmowała straż miejską i policję, ponieważ bała się o zdrowie 60-latka. Miała usłyszeć od dyżurnego, że nie ma powodu, by wysłać patrol. Według kobiety mężczyzna zamarzł z mieszkaniu, w którym nie było ogrzewania. Sprawą zajęła się prokuratura.