Na Moście Tczewskim rozpoczęto demontaż powojennego przęsła ESTB. Przyglądamy się z kamerą postępom prac i pytamy, jakie zadania wykonawca zrealizuje w najbliższych tygodniach.
Trwa drugi etap remontu Mostu Tczewskiego, który obejmuje demontaż dwóch powojennych przęseł nurtowych ESTB, budowę nowego filaru w Wiśle, likwidację starego przyczółka od strony Tczewa i budowę nowego. W grudniu informowaliśmy o tym, że wykonawca, czyli firma Banimex, wyburzyła krótkie przęsło od strony Tczewa. Teraz przyszła kolej na rozebranie przęseł nurtowych ESTB.
Najprawdopodobniej na początku marca starostwo powiatowe ogłosi przetarg na wyłonienie firmy, która zajmie się zezłomowaniem rozebranych przęseł ESTB. Starostwo szacuje, że w ten sposób powiat mógłby uzyskać od jednego do dwóch milionów złotych. Dodajmy, że zgodnie z nakazem wojewódzkiego konserwatora zabytków, siedemnastometrowy fragment demontowanego przęsła nurtowego zostanie zachowany i wyeksponowany w pobliżu przyczółka od strony Tczewa, na działce, którą starostwo odkupiło od PKP.
Przypomnijmy, że bieżący etap przebudowy Mostu Tczewskiego, któremu nadano nazwę 2A, pochłonie 35 milionów złotych i potrwa do końca 2019 roku. Po wykonaniu bieżącego zadania przyjdzie pora na etap 2B, który będzie polegał na montażu dwóch nowych przęseł nurtowych, nawiązujących swoim kształtem do zabytkowej kratownicy Lentzego. Po nim nastąpi etap trzeci, czyli wymiana i odrestaurowanie przęseł od strony Lisewa, a na samym końcu etap czwarty, czyli wybudowanie brakujących wieżyczek i portali wjazdowych. Przy optymistycznym wariancie przejezdność mogłaby zostać przywrócona około 2025 roku.