W czwartek, 12 października zabytkowy Most Tczewski na Wiśle obchodził swoje 160 urodziny. Zorganizowano je z rozmachem, w kilku miejscach Tczewa. Najważniejsze, że tego dnia odżył i można było na niego wejść.
Szereg wydarzeń związanych z urodzinami mostu przygotowało starostwo powiatowe, a więc formalny właściciel obiektu. Tego dnia można było się jednak przekonać, że tak naprawdę most jest tczewski, mieszkańcy naszego miasta i okolicy czują, że jest ich. Bardzo dużo placówek, instytucji i stowarzyszeń włączyło się w organizację urodzin mostu, a mieszkańcy chętnie skorzystali z okazji, by zamknięty od 6 lat z powodu fatalnego stanu most odwiedzić. Zobaczyć jego wyremontowaną część i złożyć mu życzenia, a można to było zrobić za pośrednictwem Radia Tczew 100,8 FM. Wszyscy byli jednomyślni i przede wszystkim życzyli mostowi powrotu do świetności, czyli odbudowy w jego pierwotnej formie z kratownicami według projektu Carla Lentza’ego. Najważniejszymi osobami, które mają możliwości i walczą o pozyskanie pieniędzy na ten cel są starosta tczewski Tadeusz Dzwonkowski i wiceminister infrastruktury Kazimierz Smoliński, który jest przecież tczewianinem.
Święto mostu było okazją do zwiedzenia na co dzień zamkniętej dla ruchu przeprawy. Pogoda nie rozpieszczała – było chłodno, do tego duży wiatr i momentami deszcz, ale humory dopisywały. Można było rozgrzać się się grochówką, był urodzinowy tort. Były pocztówki malowane przez dzieci i pamiątkowe magnesy. Poza poznawaniem tczewskiego mostu, mieszkańcy oglądali też mosty z całego kraju dzięki jednodniowej wystawie, której pomysłodawcą i organizatorem była Lokalna Organizacja Turystyczna Kociewie.
Odzew mieszkańców Tczewa i okolic na urodziny mostu był niezwykły, bo mimo niesprzyjającej pogody pojawiło się na obiekcie mnóstwo osób.
Ulica Jana z Kolna, która od strony Tczewa wjeżdża i wchodzi się na most to nie jedyne miejsce, gdzie obchodzono urodziny mostu. W I Liceum Ogólnokształcącym w Tczewie odbył się konkurs wiedzy o moście dla uczniów szkół powiatu tczewskiego. Ponadto tu można było wysłuchać kilku prelekcji: na temat konstrukcji mostu i jego odbudowy mówił Paweł Filar z wydziału remontów i inwestycji tczewskiego starostwa, o historii obiektu mostu Kazimierz Ickiewicz, wystąpił też Józef Golicki, który z okazji urodzin mostu wydał książkę-album o tym zabytkowym obiekcie. W II Liceum Ogólnokształcącym w Tczewie było coś dla najmłodszych. Tu przychodziły dzieci z tczewskich szkół, by wypełnić barwami ogromna kolorowankę, na której oczywiście był most.
Na uczęszczanym placu miedzy dworcem PKP otwarto wystawę o historii mostu, przygotowaną przez Dawny Tczew i Fabrykę Sztuk. O wystawie, ale nie tylko, opowiadali Łukasz Brządkowski i Przemysław Zieliński z Dawnego Tczewa. Są to autorzy książki historycznej o moście, która będzie niebawem dostępna.
Imprezę zwieńczyła sztafeta biegaczy i koncert Tczewskiej Formacji Szantowej w nowej restauracji z hotelem, jaką wybudowano niedawno na bulwarze w sąsiedztwie mostu. Biegający Tczew w prezencie postanowił przebiec po moście 160 kilometrów. Zamierzenie, mimo chłodu i opadów deszczu, udało się zrealizować bez problemów. Biegało ponad 20 osób, więc sumując przebyta odległość przez każdego z nich szybko na liczniku pojawiło się 160. Do Biegającego Tczewa dołączyli strażacy, którzy przez cały dzień zabezpieczali imprezę. Nie wiemy czy udział strażaków-biegaczy miał wpływ na większe bezpieczeństwo sztafety, ale na pewno Biegającemu Tczewowi było raźniej.
W Telewizji Tetka będzie będzie można zobaczyć niebawem osobną obszerną relacje z urodzin mostu.