Czy w tym roku rozpocznie się drugi etap przebudowy mostu tczewskiego na Wiśle? Wszystko zależy od rządowego dofinansowania tej inwestycji. Wiele wyjaśniło się w piątek podczas wizyty w starostwie powiatowym przedstawicieli ministerstwa infrastruktury i budownictwa oraz sejmowej komisji infrastruktury.
Przypomnijmy, że drugi etap przebudowy mostu to wymiana dwóch przęseł nad nurtem rzeki, czyli przęseł od strony Tczewa. Jest projekt i pozwolenie na budowę – właściciel i zarządca mostu – powiat tczewski może ogłosić przetarg. Problemem są pieniądze – starosta tczewski ma wielki problem z zapewnieniem wkładu własnego, czyli 25 procent. Okazało się też, że ministerstwo z tegorocznego rozdania z subwencji na zadania drogowe nie zapewni 75%, a tylko 62%, czyli ponad sześć milionów mniej. Powiedział nam o tym wiceminister infrastruktury, poseł z Tczewa, Kazimierz Smoliński.
Wizyta posłów zasiadających w sejmowej komisji infrastruktury dotyczyła wyłącznie inwestycji. Starosta zaprezentował tczewski obiekt, jako wyjątkowy zabytek ze znaczącym i dużym bagażem historii, zarazem mogący spełniać również istotne funkcje komunikacyjne.
Przewodniczący komisji infrastruktury poseł Bogdan Rzońca zapewnił, że komisja wystąpi z pismem, tzw. dezyderatem, do premier Beaty Szydło, w którym sformułuje potrzebę i prośbę o dofinansowanie drugiego etapu przebudowy mostu tczewskiego o 13 procent, z innej puli środków rządowych.