Są skutki starcia dwóch manifestacji, które w maju odbyły się na placu przy dworcu PKP. Sprawa narodowców wkrótce trafi do sądu, a wobec czterech policjantów komendant wyciągnął konsekwencje dyscyplinarne.
Przypomnijmy, że 7 maja przed dworcem PKP spotkały się dwie manifestacje – jedna przeciwko dyskryminacji i faszyzmowi, zorganizowana przez koalicję „Tczew bez nienawiści” oraz druga manifestacja anty-antifa zorganizowana przez Młodzież Wszechpolską. Śledztwo policji wykazało, że pikieta narodowców była nielegalna. Dodatkowo w trakcie spotkania doszło do bójki. Według świadków zdarzenia zawiodła policja, która miała w niewystarczający sposób zabezpieczyć obie pikiety. Funkcjonariuszy na miejscu było zaledwie kilku i zareagowali dopiero wtedy, gdy doszło do bójki.
Sąd Rejonowy w Tczewie uznał trzy dorosłe osoby za winne i wyrokiem nakazowym skazał na trzydzieści godzin prac społecznych. Dwóch odwołało się od wyroku i ich rozprawa odbędzie się 30 października. W stosunku do trzeciej osoby, która się nie odwołała, wyrok już się uprawomocnił. W przypadku trzech nieletnich uczestników zajścia postępowanie w sądzie również rozpocznie się w październiku.