Deweloper, który zamierza wybudować przy nadwiślańskim bulwarze kamienicę na ponad sto mieszkań, wznowił prace. Wojewoda utrzymał w mocy drugie pozwolenie na budowę wydane przez Starostwo Powiatowe. Przedstawiciele społecznej inicjatywy Ratujmy bulwar są zaskoczeni. Analizują decyzję wojewody i zastanawiają się nad zaskarżeniem jej do Administracyjnego Sądu Wojewódzkiego.
Spór o tę inwestycję przy ulicy Zamkowej trwa ponad rok. Sąsiedzi kamienicy, którą zamierza wybudować tczewska firma Resteks, występują w tej sprawie jako inicjatywa społeczna o nazwie Ratujmy bulwar. Nie chcą, by tuż przy bulwarze wybudowano “molocha” jak nazywają obiekt. W ich przekonaniu zmieni on na niekorzyść panoramę tczewskiej Starówki widzianej od strony Wisły. Z drugiej strony budynek zasłoni widoczność ze szlaku widokowego na Wisłę.
Wytoczyli także konkretne zarzuty, dotyczące przepisów i zaskarżyli do urzędu nadrzędnego nad starostwem powiatowym pozwolenie na budowę.
W październiku 2017 r. wojewoda uchylił pierwsze pozwolenie na budowę. Urzędnicy dopatrzyli się wówczas błędów w dokumentacji inwestora, w tym niezgodności z prawem budowlanym. Zakwestionowano m. in. powierzchnię budynku w stosunku do wielkości działki czy zbyt małą liczbę miejsc parkingowych dla mieszkańców.
Starostwo Powiatowe na początku tego roku wydało drugie pozwolenie na budowę o czym mówił w styczniowym programie Pytania do Starosty Tadeusz Dzwonkowski.
Od tej rozmowy minęły ponad dwa miesiące i poznaliśmy decyzję wojewody. Urząd podtrzymał w mocy drugie pozwolenie na budowę wydane przez starostwo powiatowe.
Poprosiliśmy o komentarz przedstawicielkę inicjatywy Ratujmy bulwar.
Rozmawialiśmy również z przedstawicielem inwestora budującego kamienicę.