Wciąż nie wiadomo, kiedy poznamy zawartość kapsuły czasu, która dwa miesiące temu została odnaleziona przy remontowanym Moście Tczewskim. Zaproszony do naszego studia archeolog wyjaśnił, z czego wynika tak długie oczekiwanie na otwarcie kapsuły.
Przypomnijmy, że 15 kwietnia pracownicy budowy trafili na kamień węgielny wraz z kapsułą czasu i tablicą, które w 1851 roku zostały wmurowane w fundament przyczółka Mostu Tczewskiego przez samego ówczesnego króla Prus, Fryderyka Wilhelma IV. W kwietniu starosta wstępnie szacował, że otwarcie kapsuły powinno nastąpić w krótkim czasie. Po majówce okazało się, że zawartości znaleziska szybko nie poznamy. Mijały kolejne tygodnie, w trakcie których dowiedzieliśmy się jedynie, że kapsuła zostanie najprawdopodobniej otwarta w pracowni Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku. Konkretnego terminu otwarcia do tej pory nie wyznaczono. W trakcie programu „Temat Tygodnia” spytaliśmy archeologa, który pracuje na zlecenie starostwa, o powód przedłużającego się oczekiwania na otwarcie kapsuły.
Najważniejszym pytaniem, które zadają zarówno dziennikarze jak i nasi widzowie, jest to, kiedy możemy spodziewać się otwarcia kapsuły. Otwarcia kapsuły czasu nie mogą się doczekać członkowie Dawnego Tczewa – Wirtualnego Muzeum Miasta.
Podczas prac na ścianach kamienia węgielnego naukowcy trafili na podpisy budowniczych Mostu Tczewskiego datowane na kilka lat przed złożeniem kapsuły czasu w przyczółku. Początkowo planowano zdemontowanie kamienia węgielnego wraz z cokołem i wyeksponowanie go w innym miejscu. Prawdopodobnie tak jednak się nie stanie.
Dodajmy, że tczewskie starostwo planuje stworzyć współczesną kapsułę czasu. Jej zawartości oraz terminu zakopania jeszcze nie ustalono. Po więcej informacji na temat znalezisk związanych z Mostem Tczewskim odsyłamy do programu „Temat Tygodnia”.