Spalarnia odpadów medycznych przypomniała o sobie buczeniem. Uporczywy hałas był dużą uciążliwością dla sąsiadów, w tym pacjentów tczewskiego szpitala.
Wrócił temat uciążliwości spalarni odpadów medycznych znajdującej się przy tczewskim szpitalu. Mieszkańcy Tczewa poprosili nas o interwencję w sprawie hałasu. Uporczywe buczenie doskwierało pacjentom szpitala, pracownikom pobliskiej szkoły, a nawet mieszkańcom budynków znajdujących się po drugiej stronie ulicy 30 stycznia.
Hałas, zwłaszcza długotrwały, jest szkodliwy dla człowieka, może stać się przyczyną uszkodzenia narządu słuchu. Wpływa też negatywnie na komfort psychiczny – dekoncentruje, prowadzi do zdenerwowania, a nawet przybliża ryzyko depresji i innych zaburzeń psychicznych.
Ten hałas docierał od wielu tygodni do uszu pracowników i pacjentów szpitala, także pracowników sąsiadującego I Liceum Ogólnokształcącego czy mieszkańców ulicy 30 stycznia, którzy zgłosili do naszej redakcji ten problem.
Nie pierwszy raz. Kilka lat temu dopiero po naszej interwencji dzierżawca naprawił źródło uciążliwego dźwięku. Sprawa wróciła.
Właścicielem spalarni jest starostwo powiatowe, które dzierżawi obiekt za niespełna 270 tysięcy złotych rocznie firmie ECO-ABC z Bełchatowa – to ogólnopolski operator wielu spalarni w naszym kraju. O sprawie uciążliwego hałasu poinformowaliśmy starostę tczewskiego Mirosława Augustyna.
Od kilku dni problemu hałasu nie ma. Przy okazji obiekt przypomniał o sobie. Został oddany do użytku w 2009 roku. Władze powiatu nazywały tę inwestycję innowacyjną, unijna dotacja to był wkład blisko 7 milionów złotych.
Trzy lata temu zarząd powiatu zdecydował o sprzedaży spalarni. Pieniądze miały wówczas pomóc tczewskiemu szpitalowi, który miał problemy z płynnością finansową. Sprawa była kontrowersyjna. Gdyby została sprzedana, zamknęłoby to możliwość likwidacji czy przeniesienia obiektu w inne miejsce. Ostatecznie w 2017 roku, za kadencji starosty tadeusza Dzwonkowskiego, zarząd powiatu zdecydował o przedłużeniu dzierżawy do końca 2023 roku. Co sądzi o funkcjonowaniu spalarni odpadów medycznych w środku miasta obecny starosta?
Mieszkańcy miasta, społeczność szkolna jednak wskazują na uciążliwości. Nie chodzi tylko o dźwięk, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego Jadwiga Andrzejewska potwierdza, że problemem jest również emisja z pieca.