W niedzielę w Tczewie odbył się największy protest ostatnich lat. Ulicami miasta przeszły tysiące tczewianek i tczewian, którzy protestowali przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Organ ten uznał, że przepisy dopuszczające aborcję ze względu na nieodwracalne uszkodzenie płodu są niezgodne z polską konstytucją. Wyrok ten sprawił, że w miastach w całym kraju rozpoczęły się głośne protesty.
W minioną niedzielę przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego protestowały tysiące mieszkanek i mieszkańców Tczewa. Manifestacja nazwana „spontanicznym spacerem” rozpoczęła się w Parku Kopernika. Następnie mieszkańcy chodnikami przeszli na ulicę Łazienną pod aktualną siedzibę tczewskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. To właśnie tu od niedawna znajduje się biuro poselskie posła Kazimierza Smolińskiego. Parlamentarzysta jest jedną z osób, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie tematu aborcji. Wyrok organu usatysfakcjonował posła, o czym świadczą jego liczne wpisy w mediach społecznościowych. Smoliński jest dumny z decyzji trybunału i uważa, że będzie to duży cios w aborcyjny przemysł śmierci. Według posła nienarodzone dziecko musi mieć takie same prawa jak każdy inny człowiek.
Innego zdania byli protestujący, którzy sprzeciwiają się decyzji Trybunału. Pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przemówiły obecne na proteście działaczki Lewicy, posłanka Beata Maciejewska oraz Iwona Ochocka. Przemarszowi towarzyszyły głośne okrzyki, często zawierające niecenzuralne słowa. Według protestujących sytuacja w kraju stała się na tyle poważna, że używanie przekleństw jest uzasadnione.
Protest nie zakończył się pod siedzibą PiS-u. Tysiące tczewian ruszyły z ulicy Łaziennej w kierunku ulicy Kardynała Wyszyńskiego i następnie Gdańskiej. Tym razem mieszkańcy poruszali się po jezdni, a policja pilnowała bezpieczeństwa. Prócz tak zwanego “spontanicznego spaceru” odbył się także przejazd aut, które używały klaksonów w ramach poparcia protestu. Protestujący z ulicy Gdańskiej przeszli na al. Zwycięstwa i ul. Wojska Polskiego i dalej w kierunku Parku Kopernika, gdzie spacer został zakończony.
W poniedziałek bezskutecznie próbowaliśmy skontaktować się z posłem Smolińskim. Parlamentarzysta za pośrednictwem mediów społecznościowych wyraził swoje oburzenie protestami. Poseł zrzuca winę za ich organizację na opozycję, choć spacer zorganizowali sami mieszkańcy Tczewa. Smoliński poinformował, że znicze pozostawione pod jego biurem złożył pod symbolicznym grobem dzieci nienarodzonych.
Zdaniem protestujących w przemarszu mogło wziąć udział nawet kilka tysięcy tczewian. Z kolei policja szacuje, że liczba uczestników wyniosła około tysiąca. Mieszkańcy Tczewa zapowiedzieli, że w najbliższych dniach odbędą się kolejne spacery, a także blokady dróg.