Firma Gryf z Żukowa, która od półtora roku pełni w Tczewie funkcję miejskiego przewoźnika, pozostanie z tczewianami prawdopodobnie jeszcze przez dwa lata. Po tym jak wygasła pierwsza umowa, ratusz na drodze negocjacji podpisał nową – tak zwaną umowę zakłóceniową.
1 lipca 2019 roku po raz pierwszy na ulice Tczewa wyjechały autobusy spółki Przewozy Autobusowe Gryf z Żukowa. Wcześniej przez ponad 7 lat tczewian woziły autobusy Meteora. Gryf jako nowy przewoźnik został zobowiązany do odmłodzenia taboru. Dodatkowo spółka zapewniła możliwość wyszukiwania połączeń w aplikacji mobilnej oraz niektóre autobusy wyposażyła w klimatyzację. Umowa z Gryfem była przewidziana jedynie na 1,5 roku, ponieważ po upływie tego krótkiego kontraktu ratusz zamierzał wprowadzić umowę znacznie dłuższą, wieloletnią, wraz ze wspólnym biletem dla całej aglomeracji trójmiejskiej. Mowa o bilecie Fala przygotowywanym przez spółkę InnoBaltica.
Nasz widz spytał nas, jak to możliwe, że obecnie, w styczniu 2021 roku po ulicach Tczewa nadal jeżdżą autobusy Gryfa, skoro umowa z żukowskim przewoźnikiem wygasła 31 grudnia. Mirosław Pobłocki w programie „Pytania do Prezydenta” wyjaśnił, że dzieje się tak, ponieważ podpisano nową umowę.
Dopytaliśmy prezydenta, jak długo będzie obowiązywała umowa przejściowa i na jakich warunkach będzie realizowana. Prezydent przypomina, co ulegnie zmianie wtedy, gdy w Tczewie zacznie obowiązywać kontrakt dziesięcioletni.