Barbara Kamińska z Prawa i Sprawiedliwości została nową przewodniczącą Rady Powiatu Tczewskiego. Z kolei Alicja Gajewska z Porozumienia na Plus utrzymała swoje stanowisko wiceprzewodniczącej, mimo że dotychczasowa opozycja chciała ją odwołać. Po przejęciu Rady Powiatu przez PiS, radni tego klubu chcą teraz odwołania starosty tczewskiego.
Przypomnijmy, że w miniony piątek powiatowi radni stosunkiem głosów 12:11 wybrali na nową przewodniczącą Barbarę Kamińską z Prawa i Sprawiedliwości. Wybór Kamińskiej był możliwy dzięki zawiązaniu się nowej większości składającej się z radnych PiS, części radnych Inicjatywy Samorządowej oraz byłych członków Porozumienia na Plus i Koalicji Obywatelskiej. Tym samym dotychczasowa większość składająca się z radnych PnP i KO znalazła się w opozycji.
Po zakończeniu piątkowej sesji odbyła się kolejna, nadzwyczajna, która została zwołana na wniosek radnych PiS, którzy chcieli odwołać ze stanowiska wiceprzewodniczącą Alicję Gajewską z PnP. Głównym zarzutem było to, że podczas ośmiomiesięcznego pełnienia funkcji przewodniczącej Gajewska nie zwołała sesji stacjonarnej, na której można byłoby wybrać następcę odwołanego w październiku byłego przewodniczącego Marka Modrzejewskiego.
Kilku radnych oraz starosta stanęli w obronie Alicji Gajewskiej i jej podziękowali. Wiceprzewodnicząca Alicja Gajewska wyjaśniła, że podjęte przez nią decyzje miały na celu minimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wynik głosowania był zaskakujący dla obu stron.
Za odwołaniem Alicji Gajewskiej było 11 radnych, a za pozostawieniem 12, co oznacza, że jedna z osób wchodzących w skład nowej większości wyłamała się. Na skutek technicznej pomyłki w trakcie przerwy w obradach wszyscy widzowie oglądający sesję w internecie mogli usłyszeć rozmowy kuluarowe. Radni PiS zastanawiali się, kto mógł w trakcie głosowania się wyłamać, padło w tym kontekście nazwisko Grażyny Antczak i Adama Kucharka. Po krótkiej przerwie nastąpił kolejny zwrot akcji. Dziewięciu radnych (m.in. z PiS) złożyło wniosek o odwołanie starosty Mirosława Augustyna. Włodarzowi zarzucono m.in. prowadzone bez konsultacji przekształcenia szkół, zamiar przekazania sprzętu po Powiatowym Zarządzie Dróg do ZUK-u, czy brak współpracy z radnymi w sprawie sprzedaży budynku domu dziecka.
Aby odwołanie starosty było możliwe, musi zostać poparte przez przynajmniej 14 radnych. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się za miesiąc.