Były naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym w Tczewie wygrał proces w Sądzie Rejonowym w Malborku o odszkodowanie i zadośćuczynienie za naruszenie zasady równego traktowania. Wyrok jest nieprawomocny. Były pracodawca powoda, czyli starosta tczewski, nie wyklucza odwołania.
W minionym tygodniu Sąd Rejonowy – Wydział Pracy w Malborku ogłosił wyrok w sprawie z powództwa Zbigniewa Urbana przeciwko Starostwu Powiatowemu w Tczewie. Urban przez wiele lat był naczelnikiem Wydziału Komunikacji i Transportu w starostwie, a także radnym w Radzie Miejskiej w Tczewie. Kandydował również na prezydenta Tczewa. W 2019 r. Urban został prawomocnie skazany na karę grzywny przez Sąd Okręgowy w Gdańsku za publiczne znieważenie i pomówienie prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego oraz prezesów miejskich spółek. Sprawa miała związek z tak zwaną „aferą plakatową”. Po tym jak starostą tczewskim został Mirosław Augustyn z Porozumienia na Plus, czyli z lokalnego ugrupowania, któremu przewodzi Mirosław Pobłocki, Urban utracił stanowisko naczelnika Wydziału Komunikacji, co według niego było przejawem dyskryminacji za jego przekonania polityczne. Sąd Pracy stanął po jego stronie.
Dwa lata temu starostwo wyjaśniło nam, że stanowisko Urbana zostało zlikwidowane, ponieważ dawny Wydział Komunikacji i Transportu został połączony z Wydziałem Infrastruktury Drogowej tworząc nowy Wydział Komunikacji, Transportu i Dróg. Zmiany kadrowe, lokalowe i socjalne miały zmniejszyć kolejki oczekujących mieszkańców i usprawnić wydawanie dowodów rejestracyjnych. Zdaniem starosty cel udało się osiągnąć, o czym ma świadczyć wyeliminowanie długich kolejek, które ustawiały się pod starostwem od samego świtu. Zbigniew Urban poruszył kwestię utraty stanowiska naczelnika podczas wtorkowej sesji, na której komentował raport o stanie powiatu tczewskiego.
Po wystąpieniu Urbana jeden z radnych stwierdził, że po odejściu byłego naczelnika sytuacja w Wydziale Komunikacji znacznie się poprawiła. Starosta nie wyklucza odwołania się od wyroku sądu.