Poseł Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnia, dlaczego Sejm zdecydował o przesunięciu terminu wyborów samorządowych dopiero na wiosnę 2024 roku. Senator Ryszard Świlski z Koalicji Obywatelskiej odpowiada, że decyzja jest czysto polityczna i nie pomoże ona PiS-owi w wygraniu wyborów.
Na początku października informowaliśmy o decyzji Sejmu, który większością głosów Prawa i Sprawiedliwości wydłużył o pół roku bieżącą kadencję samorządów. W efekcie najbliższe wybory władz lokalnych zostaną przełożone z jesieni przyszłego roku na wiosnę 2024 roku. Zapytany przez nas o opinię prezydent Tczewa przekazał nam, że z jednej strony dodatkowe pół roku przyda mu się do realizacji odkładanych pomysłów, ale z drugiej niepokoi go to, że powody przesunięcia są czysto polityczne. Kilkanaście dni temu poprosiliśmy posła Kazimierza Smolińskiego o wyjaśnienie powodu przesunięcia terminu wyborów. Odpowiedź uzyskaliśmy dopiero teraz.
Parlamentarzyści opozycyjni krytykują decyzję Prawa i Sprawiedliwości. Na początku października pomorska posłanka Lewicy Beata Maciejewska na naszych łamach powiedziała, że według niej to decyzja polityczna, która jest spowodowana tym, że PiS miałby bać się przegranych wyborów parlamentarnych, wobec czego wybory samorządowe przeprowadzone pół roku później mogłyby być kołem ratunkowych dla polityków PiS. W podobnym tonie wypowiada się senator Koalicji Obywatelskiej Ryszard Świlski, który nie wierzy w to, że powodem przesunięcia wyborów są potencjalne problemy z rozliczeniem kampanii.
Senator Świlski podkreśla, że po przesunięciu wyborów samorządowych zbliżą się one do eurowyborów. Poseł Smoliński uważa, że nie ma w tym przypadku żadnego zagrożenia.