Długo oczekiwanego przetargu na wznowienie prac na Moście Tczewskim najprawdopodobniej szybko nie będzie – tak wynika ze słów starosty, który wciąż nie otrzymał potrzebnych zgód konserwatora zabytków, mimo że te miały pojawić się już w maju. Starosta mówi wprost o gierkach politycznych i braku woli po stronie rządzących, aby zakończyć problemy proceduralne.
Od wielu lat mieszkańcy i samorząd powiatowy apelują o to, aby Most Tczewski został przejęty w całości przez Skarb Państwa i dokończony ze środków rządowych.
Prawo i Sprawiedliwość na to się nie zgodziło i zaproponowało kontynuację odbudowy podzielonej na etapy z koniecznym wkładem własnym. Lekarstwem dla Mostu Tczewskiego miał być Polski Ład, jednak okazał się być lekarstwem nieskutecznym. Obiecane środki w wysokości ok. 65 milionów złotych rzekomo są, nie ma jednak obiecanych zgód, które pomorski konserwator Igor Strzok miał wydać do połowy maja, aby można było ogłosić przetarg. W kwietniu za Strzoka ręczył Generalny Konserwator Zabytków Jarosław Sellin, zapowiadając koniec problemów proceduralnych. Mamy już połowę lipca, a zgód nadal nie ma.
Igor Strzok twierdzi, że nie wydaje zgód z dwóch powodów: po pierwsze projekt jest według niego niespójny i wciąż wymaga poprawek, a po drugie starostwo nie dysponuje wkładem własnym potrzebnym do otrzymania środków z Polskiego Ładu. Konserwator nie wspomina o tym, że zgodnie z ustaleniami na szczeblu rządowym starostwo tego wkładu miało nie mieć.
Ministerstwo Kultury odpowiedziało nam na pytanie, dlaczego Generalny Konserwator Zabytków akceptuje to, że Igor Strzok podważa jego kwietniowe zalecenia, dlaczego go dotąd nie odwołał. Otrzymaliśmy odpowiedź, że pomorski konserwator jest niezależny i ministerstwo nie wpływa na jego decyzje, co stoi w sprzeczności z ustaleniami poczynionymi w sprawie mostu w kwietniu. Wciąż czekamy na odpowiedź Igora Strzoka na kluczowe pytanie: dlaczego dopiero teraz zauważył przeskalowanie odbudowywanych części mostu, skoro jego własny urząd zaakceptował projekt nowych przęseł już 6 lat temu. Ten konkretny konserwator zajmuje się mostem od 2019 roku i z nieznanych nam powodów dopiero teraz, w ostatniej chwili stwierdził, że projekt przęseł i przyczółka jest niepoprawny. Na odpowiedzi wciąż czekamy. Skontaktowaliśmy się również z posłem Kazimierzem Smolińskim z prośbą o skomentowanie informacji o tym, że przetargu nie będzie. Poseł nie odpowiedział na naszą prośbę.