W miniony weekend mieszkańcy Tczewa mieli okazję zobaczyć filmy krótkometrażowe nagrodzone na Festiwalu filmów niezależnych Sundance.
Festiwal Sundance to jeden z najsłynniejszych festiwali kina niezależnego na świecie. W tym roku zawitał także do Tczewa.
W sobotę była jedyna w swoim rodzaju okazja zobaczyć sześć filmów krótkometrażowych z całego świata. Były to różnorodne formy – od animacji przez dokument po fabułę. Różnorodna była także tematyka od lekcji w muzeum po problemy współczesnego świata. Wśród nich znalazł się jeden film polski – animowany Acid Rain w reżyserii Tomka Popakula.
Filmy, jakie zaprezentowane zostały w Tczewie:
Sometimes I Think About Dying (Stany Zjednoczone, 12 minut. Reżyseria: Stefanie Abel Horowitz, Scenariusz: Stefanie Abel Horowitz, Katy Wright-Mead, Kevin Armento) o młodej, samotnej kobiecie, która myśli o śmierci, ale z marazmu wyciąga ją zaproszenie na randkę od kolegi z biura.
Brotherhood (Kanada, Tunezja, Katar, Szwecja, 25 minut. Scenariusz i reżyseria: Meryam Joobeur) – syn pasterza wraca do rodzinnego domu w Tunezji razem ze swoją żoną. Jego relacja z ojcem zostaje poddana próbie.
The Minors (Stany Zjednoczone, 10 minut. Scenariusz i reżyseria: Robert Machoian) to urywki z życia dziadka i jego wnuków, którzy grają razem w garażowym zespole.
Acid Rain (Polska, 26 minut. Scenariusz i reżyseria: Tomek Popakul) o ucieczce z domu i narkotykach w animowanej awangardowej formie.
Fast Horse (Kanada, 13 minut. Scenariusz i reżyseria: Alexandra Lazarowich) opowiadający o tradycji wyścigów konnych wśród Indian.
Muteum (Estonia, Hong Kong, 4 minuty. Scenariusz i reżyseria: Äggie Pak Yee Lee) to niepoważna lekcja w bardzo poważnej instytucji – muzeum sztuki.
Po seansie zapytaliśmy widzów o wrażenia, a także Martę Krynicką z Centrum Kultury i Sztuki o to, czy jest szansa, by Festiwal Sundance dotarł do Tczewa także w przyszłym roku.