W Centrum Kultury i Sztuki odbyły się seanse w ramach 11. Festiwalu Grand Off.
To już tradycja, że niezależne kino kilka razy w roku przyjeżdża do naszego miasta. W sali widowiskowej Centrum Kultury i Sztuki na początku lutego wyświetlone zostały najciekawsze krótkie produkcje z całego świata, które zostały nagrodzone w grudniu na festiwalu Grand Off. Przegląd objeżdża teraz całą Polskę i odwiedził także Tczew.
Tegoroczna edycja zgromadziła całkiem pokaźną publiczność, która przybyła zobaczyć jedenaście filmów, w tym nominowany w kategorii najlepszy film krótkometrażowy do Oscara obraz „Watu Wotu all of us” oparty na wydarzeniu z 2015 roku kiedy muzułmańscy pasażerowie autobusu zaatakowanego przez terrorystów uratowali życie chrześcijańskich współpodróżników.
Nie brakowało filmów poruszających trudne tematy, ale był także surrealizm, choćby we francuskim “Inside the wardrobe”. Na liście znalazły się także dwie polskie produkcje: dokument “Nie sądzić” i film uznany na festiwalu za najlepszy polski film “Ja i mój tata” ze świetnymi kreacjami Krzysztofa Kowalewskiego i Łukasza Simlata.
Z roku na rok offowe kino zyskuje na popularności i gromadzi coraz więcej widzów. A już niebawem, 18 i 19 lutego w ramach festiwalu patrz Więcej obejrzeć będzie można dokumenty o Zbigniewie Beksińskim, a 3 marca tuż przed rozdanie Oskarów – wszystkie nominowane krótkometrażowe filmy aktorskie.