Nasze seniorskie zespoły piłki ręcznej były niegościnne dla rywali w meczach ligowych, jakie rozegrały w minioną sobotę. Samborzanki rozgromiły Jutrzenkę Płock 35:20. Sambor – lider drugiej ligi mężczyzn – pewnie pokonał 34:26 zespół MKS II Grudziądz.
Samborzanki były faworytkami w meczu z Jutrzenką, ale zespół z Płocka potrafi grać na dobrym poziomie i sprawiać niespodzianki o czym przekonała się w poprzednim sezonie drużyna z Tczewa, a niedawno kandydat do awansu KS Kościerzyna, który przegrał na własnym terenie. Gospodynie przystąpiły do meczu w pełni skoncentrowane i szybko osiągnęły znaczącą przewagę 6:1. Gra zespołu Bartłomieja Peplińskiego była dla Jutrzenki jak nokaut. Po kwadransie Sambor prowadził 11:4.
Potem gra się wyrównała, ale drużyna gości nie była w stanie podrabiać strat. Po udanej końcówce pierwszej połowy samborzanki schodziły na przerwę prowadząc 20:11. Obraz gry nie zmienił się na początku drugiej połowy. W 36 minucie gospodynie osiągnęły 12-bramkową przewagę. Na boisku pojawiły się najmłodsze zawodniczki. Złożona w większości z juniorek drużyna Sambora wciąż była lepsza od Jutrzenki. Grę dobrze prowadziła Weronika Solińska, która zastąpiła doświadczoną Magdę Krajewską. Obie zdobyły w tym spotkaniu po 5 bramek. Najwięcej – po 6 – zdobyły Katarzyna Zduniak i i Aleksandra Juć. Ostatecznie Sambor wygrał 35:20. Tczewianki w tabeli pierwszej ligi zajmują trzecie miejsce, w kolejnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem Pogonią Handball Szczecin.
Samborzanie w sobotni wieczór awansem rozegrali mecz rundy rewanżowej z MKS II Grudziądz. Było to spotkanie lidera z ostatnią drużyną w drugoligowej tabeli. Emocji nie było, ale goście, zwłaszcza w drugiej połowie, mocno się starali i pokazali sportowy charakter.
Gospodarze mieli mocny początek, po którym prowadzili 8:2. Młody zespół MKS potraktował grę z mocniejszym rywalem, jako okazję do zebrania doświadczenia. Przy grze w osłabieniu grudziądzanie konsekwentnie grali bez bramkarza, co często skutkowało rzutem tczewian do pustej bramki. Dzięki temu tczewscy bramkarze Tomasz Justa i Szymon Pytka trzy razy wpisali się na listę strzelców. Najwyższą przewagę Sambor osiągnął w 24 minucie, kiedy to prowadził 13:4. Do przerwy było 16:9 dla tczewian.
Druga połowa była wyrównana, chociaż gospodarze nie stracili kontroli nad wynikiem, to były momenty, kiedy rywale niwelowali straty. W 50 minucie było tylko 25:20 dla Sambora. Zakończyło się pewnym zwycięstwem 34:26. Niemal wszyscy gracze tczewskiego zespołu trafiali do siatki. Najwięcej razy Robert karnowski i Mateusz Daszej po 5. Po cztery bramki zdobyli Michał Chyła i Bartosz Chyła. Tczewski zespół umocnił się na pozycji lidera. Przypomnijmy, że w tym sezonie Sambor odniósł w drugiej lidze komplet zwycięstw.