Piłkarki nożne Pogoni Dekpolu Tczew bezbramkowo zremisowały na własnym terenie ze swoją imienniczką ze Szczecina. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek tczewski zespół ma pięć punktów przewagi nad drużyną, będącą w strefie spadkowej Orlen Ekstraligi.
W sobotę tczewska Pogoń gościła na stadionie imienia Jana Stachowiaka czwarty zespół w tabeli ekstraligi. Tczewianki w rundzie wiosennej zdobyły siedem punktów, dzięki czemu opuściły strefę spadkową. Tydzień wcześniej były bliskie sprawienia niespodzianki na boisku lidera zmierzającego po mistrzostwo Polski GKS-u Katowice. Zespół Mateusza Sroki stracił jedynego gola pięc minut przed końcem spotkania.
Z zespołem ze Szczecina gospodynie grały odważnie, bez kompleksów, ale zarazem odpowiedzialnie. Na boisku było dużo walki, obie drużyny przede wszystkim ofiarnie zabezpieczały się przed atakami. Sytuacji strzeleckich nie było wiele, ale to tczewska Pogoń stworzyła ich nieco więcej. Najbliżej zdobycia gola była Julia Jędrzejewska, po której strzale piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie przed linią bramkową.
W drugiej połowie tczewianki miały okresy przewagi i stworzyły kilka szans, jednak zespół gości bronił się z determinacją, odcinając od podań Magdalenę Sobal. Drużyna Mateusza Sroki popełniła w defensywie kilka błędów, ale tym razem bez konsekwencji, nie straciła też gola po stałym fragmencie. Mecz był ciekawy, intensywny, ale zabrakło w nim goli. W końcowych minutach widać było, że obie drużyny szanują punkt.