Piłkarki ręczne Sambora w sobotę podejmowały drużynę z dolnych rejonów pierwszoligowej tabeli. Mecz był jednostronny – samborzanki wygrały z MTS Kwidzyn 30:19.

Tczewski zespół ma w tym sezonie jasno określony cel – awans do tworzonej od przyszłego sezonu centralnej 1 ligi, będącej bezpośrednim zapleczem PGNiG Superligi kobiet. Obecnie 1 liga jest podzielona na trzy grupy. W przyszłym sezonie po cztery najlepsze drużyny z tych grup plus spadkowicze z superligi utworzą właśnie pierwszą ligę centralną. Tczewski zespół zajmuje aktualnie czwarte miejsce i celem jest utrzymanie minimum ten pozycji.

Mecz z przedostatnim w tabeli MTS Kwidzyn był jednostronny. Tczewianki od początku wyraźnie przeważały. Po dziesięciu minutach prowadziły 3:1 , chwilę później 6:2. W pierwszej połowie akcje często skutecznie wykańczała obrotowa Wiktoria Nobis, bramki przynosiły też rzuty doświadczonej Katarzyny Zduniak. Sporo akcji kończyło się rzutami karnymi dla gospodyń. Tylko w pierwszej połowie było ich sześć. W minioną sobotę tczewskiemu zespołowi przytrafiały się okresy słabszej gry. Gospodynie były niemrawe w defensywie, nie stwarzały kontrataków. Niemniej do przerwy prowadziły 14:10.

Trener Bartłomiej Pepliński zdołał w przerwie zmotywować swoje zawodniczki, które drugą część spotkania rozpoczęły znakomicie. Nieco ponad 10 minut gry wystarczyło Samborowi, by zbudować 11-bramkową przewagę. Nie do zatrzymania dla MTS była Zduniak, która ostatecznie w całym meczu zdobyła 10 bramek, świetnie grała też Aleksandra Puckowska zdobywczyni 8 bramek. W końcowym kwadransie trener samborzanek wprowadził na boisko młode zawodniczki – wychowanki klubu – i pokazały się one z bardzo dobrej strony, zwłaszcza bramkarka Natalia Skibrowska. Sambor wygrał ostatecznie 30:19. Za tydzień grać będzie jedno z trudniejszych spotkań w sezonie – na wyjeździe zmierzy się z wiceliderem Pogonią Szczecin.