Starosta Tczewski skomentował wniosek dziewięciu powiatowych radnych, którzy chcą jego odwołania. Radni Prawa i Sprawiedliwości nie ukrywają, że skoro obecnie wraz z koalicjantami zdobyli większość w radzie, to chcieliby także przejąć stanowisko starosty i zarząd. Swojego kandydata w chwili obecnej nie ujawniają.
Przypomnijmy, że nową przewodniczącą Rady Powiatu Tczewskiego została Barbara Kamińska z Prawa i Sprawiedliwości. To efekt zawiązania się nowej większości składającej się z radnych PiS, części radnych Inicjatywy Samorządowej oraz pojedynczych byłych członków Porozumienia na Plus i Koalicji Obywatelskiej. Tym samym dotychczasowa większość składająca się z radnych PnP, KO i części radnych Inicjatywy Samorządowej znalazła się w opozycji. Pod koniec nadzwyczajnej sesji 9 radnych złożyło wniosek o odwołanie starosty tczewskiego. Wśród wnioskodawców są przede wszystkim radni PiS, ale także część radnych Inicjatywy oraz radni niezależni. Powodów złożenia wniosku o odwołanie wymieniają kilka.
Spytaliśmy starostę, czy jest zaskoczony, że nową przewodniczącą została Barbara Kamińska. Starosta uważa, że w kontekście sporów w radzie największą poszkodowaną jest wiceprzewodnicząca Alicja Gajewska. Przypomnijmy, że podczas nadzwyczajnej sesji radni skupieni wokół PiS-u chcieli ją odwołać, jednak zabrakło im do tego jednego głosu.
Spytaliśmy przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości, kto powinien zastąpić Mirosława Augustyna na stanowisku starosty. Aby odwołanie starosty było możliwe, musi zostać poparte przez przynajmniej 14 radnych. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się na kolejnej sesji. Jeśli starosta Augustyn pozostanie na swoim stanowisku, zapowiada, że będzie współpracował z nową większością w radzie.