W czwartek 9 listopada na moście kolejowym w Tczewie znaleziono podejrzany pakunek, który sparaliżował ruch pociągów w całym kraju. Pomimo monitoringu, policja nie podała informacji o sprawcach zdarzenia.
9 listopada podczas patrolu na moście kolejowym policjantka wraz z pracownikiem ochrony kolei zauważyli podejrzanie wyglądający pakunek. Teren natychmiast został zabezpieczony przez straż pożarną i policję a ruch pociągów został wstrzymany na kilka godzin, powodując ogromne opóźnienia sięgające 200 minut. O sprawie mówił rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych Martyn Janduła. Po ponad dwóch godzinach na miejscu pojawili się policyjni pirotechnicy. Mówi st. post. Katarzyna Ożóg, oficer prasowy policji w Tczewie.
Zważywszy na to, że most kolejowy w Tczewie należy do tzw. infrastruktury krytycznej, objętej całodobowym monitoringiem, dziwi fakt, że policja nie wydała jeszcze oficjalnego komunikatu dotyczącego sprawców zdarzenia.
Dodajmy, że w ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o przeprowadzeniu w miniony weekend, czyli 4 i 5 listopada, na moście kolejowym ćwiczeń 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej z Malborka. Niewykluczone, że “ćwiczenia obejmujące rozpoznanie, obserwację oraz obronę elementów infrastruktury krytycznej” mogły mieć związek z podejrzanym pakunkiem.