Inauguracyjna sesja rady powiatu przyniosła oczekiwane rozstrzygnięcia, jeśli chodzi o wybór władz. Jednak emocji nie brakowało, bo w jednym z ugrupowań doszło do rozłamu. Dwoje z sześciu radnych Koalicji Obywatelskiej głosowało w opozycji razem z radnymi Prawa i Sprawiedliwości oraz Samorządu Odnowa.
Przypomnijmy, że starostą pozostał na druga kadencję Mirosław Augustyn, tak samo wicestarostą Andrzej Flisik, nowym przewodniczącym rady Krzysztof Korda. Czterech z pięciu członków Zarządu Powiatu to te same osoby.
Koalicję rządzącą w powiecie w poprzedniej kadencji tworzyli radni Porozumienia na Plus, Koalicji Obywatelskiej i część radnych klubu Inicjatywa Samorządowa, która po rozłamie w trakcie kadencji, wystartowała z listy o nazwie Kociewska Inicjatywa Samorządowa. W wyborach te kluby osiągnęły dobry wynik – łącznie dający 14 mandatów na 23. Opozycyjne ugrupowania z poprzedniej kadencji wprowadziły 9 (dziewięcioro) radnych – 6 z Prawa i Sprawiedliwości i 3 z Samorządu Odnowa.
Najbardziej prawdopodobny wynik głosowań był zatem 14:9. Podczas pierwszej sesji większość z najważniejszych głosowań kończyło się wynikiem 12:11 na korzyść koalicji. To najmniejsza z możliwych przewaga.
Dlaczego kontynuacja władzy tworzona była na kruchej podstawie? Otóż do rozłamu doszło w Koalicji Obywatelskiej. 2 z 6 radnych głosowało tak jak opozycja, czyli wszyscy radni z Prawa i Sprawiedliwości (6) i Samorządu Odnowa (3). O komentarz określający układ sił w radzie powiatu poprosiliśmy przedstawicieli trzech najliczniejszych ugrupowań w radzie. Waldemar Pawlusek z KO, członek zarządu powiatu, odmówił wywiadu do kamery, ale potwierdził, że właśnie dwoje radnych wywodzących się z listy KO głosowało przeciw koalicji. Przyznał, że przy tworzeniu klubu w radzie powiatu będzie problem, który rozstrzygać będą struktury KO.
Co sądzą o sytuacji radni powiatu – przedstawiciele Porozumienia na Plus oraz Prawa i Sprawiedliwości?