Wandale niszczą wiaty autobusowe, a koszty ponosi każdy z nas.
Zakład Usług Komunalnych rozpoczął kampanię, która ma uświadomić mieszkańcom Tczewa zakres działań wandali i związanych z tym kosztów, jakie ponosi miasto. Na początek ukazały się zdjęcia i informacje o wiatach na przystankach autobusowych.
Wiaty na przystankach są najczęstszym celem wandali bezsensownie niszczących otoczenie. Wybijane są szyby, wiaty mają także zniszczone zadaszenia, zrywane są rozkłady jazdy autobusów, koszmarne są napisy i malunki, niestety to częsty widok. Dyrektora Zakładu Usług Komunalnych Przemysława Boleskiego zapytaliśmy o liczbę odnotowanych zniszczeń i związanych z tym interwencji.
Naprawa jednej wiaty przystankowej sporo kosztuje. Tylko wymiana tylnej ściany takiej wiaty to wydatek rzędu od 800 do 1200 zł. Wymiana bocznej ściany kosztuje ok. 500 zł, zaś oczyszczenie wiaty z graffiti kosztuje blisko 200 zł. Jeśli naprawiane są dwie lub więcej wiat w tygodniu to wydatek jest spory, a te pieniądze mogłyby zostać wydane na przykład na remonty chodników.
Dodajmy, że bezmyślne i bezsensowne zniszczenia zabierają służbom miejskim czas. Pracownicy ZUK mają określony harmonogram sprzątania chodników, wywozu śmieci i innych obowiązków. Każda dodatkowa naprawa utrudnia im pracę.