Trwa montaż mikropali w miejscu, w którym powstanie wodny plac zabaw na niecce czyżykowskiej. To skutek uboczny zaniedbania projektanta, który w niewystarczający sposób zbadał teren. Władze Tczewa będą ubiegać się o odszkodowanie, które miałoby zwrócić dodatkowo poniesione koszty. Inwestycja będzie opóźniona o około trzy miesiące.
Dla mieszkańców Czyżykowa nie jest tajemnicą, że popularna niecka była niegdyś terenem podmokłym. Projektant, którego zadaniem było zaprojektowanie wodnego placu zabaw, zbadał grunt w miejscu planowanej instalacji jedynie do głębokości trzech metrów, zamiast pięciu. Trudno się zatem dziwić, że gdy tylko firma Roka Budownictwo zaczęła prace przy realizacji wodnego placu zabaw, zauważyła, że ma do czynienia z nienośnym, podmokłym gruntem. Aby atrakcja mogła powstać, trzeba wykonać dodatkowe, kosztowne wzmocnienia poprzez system 25 mikropali związanych rusztem żelbetowym. Dopiero wówczas możliwe będzie zbudowanie podziemnej komory technicznej, dzięki której wodne atrakcje będą działać.
Pierwotny termin wykonania placu zabaw był wyznaczony na sierpień przyszłego roku. W efekcie młodzi tczewianie mieli skorzystać z wodnej atrakcji jeszcze w czasie wakacji. Przez wspomniane komplikacje obiekt zostanie otwarty prawdopodobnie dopiero kolejnej jesieni.