Rowerzyści z Tczewa i okolic wzięli udział w 21 Wielkim Przejeździe Rowerowym. Łącznie wzięło w nim udział około dziesięciu tysięcy osób. Tczewski peleton wyruszył spod biało-czarnej lokomotywy na dworcu PKP.
Wielki Przejazd Rowerowy to czerwcowa pomorska tradycja. W tym roku odbywał się także z okazji 200 rocznicy urodzin roweru. Rajd miał najdłuższą trasę w historii i aż cztery peletony, które spotkały się na pikniku na sopockich Błoniach. Peleton południowy wyruszył z Tczewa spod biało-czarnej lokomotywy na dworcu PKP.
Wielki Przejazd Rowerowy to nie tylko wspólna jazda rowerem, to także zabawa na świeżym powietrzu, konkursy na najlepsze przebranie rowerzysty i roweru, loteria fantowa z nagrodami, pamiątkowe szprychówki i mnóstwo atrakcji na mecie.
Najważniejszym punktem było przyznanie Szprych – złotych i zardzewiałych dla samorządów, które dobre lub źle wypełniają swoje polityki rowerowe. W tym roku Złotych Szprych za dobre praktyki nie wręczono. Były za to aż 3 Szprychy Zardzewiałe – dwie otrzymała Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska – pierwszą za opieszałość przy realizacji ogólnomiejskiego projektu rozbudowy dróg rowerowych w mieście, który wygrał w budżecie obywatelskim dwa lata temu, a drugą za zablokowanie z przyczyn formalnych kontynuacji tego projektu w kolejnym roku. Z kolei trzecia Zardzewiała Szprycha powędrowała do prezydenta Wejherowa Krzysztofa Hildebrandta. Organizatorzy przejazdu argumentowali, że jest przeciwnikiem otwarcia centrum miasta dla ruchu rowerowego.
Kolejny Wielki Przejazd Rowerowy już za rok.