Grupy młodych ludzi blisko tydzień poświęciły na sprzątanie okolic Rokitek i Lubiszewa – zwłaszcza terenów nad jeziorem, zaśmiecanych przez “letników”. Ci wolontariusze to harcerze przebywający na Zlocie ZHP na Wyspie Sobieszewskiej.
Rokitki to niemal dzielnica Tczewa. W okolicy tej miejscowości są też lasy, łąki, stawy i jeziora. Niestety bliskość tczewskiej aglomeracji jest tu bardzo widoczna w postaci śmieci zostawianych przez nieodpowiedzialnych letników korzystających z uroków przyrody, ale przy okazji… niszczących jej piękne walory.
Śmieci zobaczymy w samych Rokitkach, przy drogach – tak jak ten pomnik przyrody, jak i na rogatkach wsi, niestety jest ich także bardzo dużo w odległych zakątkach okolicy – w lesie czy nad jeziorem. To problem, z którym walczy urząd gminy i mieszkańcy Rokitek czy Lubiszewa od wielu lat.
Mieszkająca w Tczewie Martyna Orłowska jest jedną z opiekunek harcerzy na wielkim zlocie ZHP, jaki właśnie trwa na Wyspie Sobieszewskiej. Przebywa tam blisko 14 tysięcy harcerzy. Jednym z zadań, jakie wykonują jest tak zwana służba. Orłowska wpadła na pomysł, by jednym ze sposobów wypełniania służby było sprzątanie Rokitek i okolicy.
Sołtysa Zbigniewa Brauna bardzo ucieszył ten pomysł i podjał z harcerzami współpracę.
Ostatnie sprzątanie zlecone przez urząd gminy Tczew, zakończyło się niespełna tydzień temu. Mimo to śmieci z dnia na dzień przybywa mnóstwo i harcerze zaangażowani do sprzątania mieli dużo pracy.