Do naszej redakcji zgłosiła się córka pacjentki, która czeka na zabieg usunięcia zaćmy. Jej matka nie porusza się o własnych siłach i wymaga transportu karetką do placówek służby zdrowia. Problem w tym, że każda z placówek, do których trafiła tczewianka, uważa, że to nie ona powinna zapewnić transport medyczny. Kto w tym sporze ma rację?
W pierwszej kolejności Jolanta Bronk, córka pani Urszuli, w imieniu swojej matki zgłosiła się do lekarza pierwszego kontaktu, który zapewnił pani Urszuli przejazd karetką do gabinetu okulistycznego. Po zbadaniu kobiety okulistka wystawiła skierowanie na zabieg usunięcia zaćmy w starogardzkim szpitalu, ale już bez zapewnienia karetki. Po pewnym czasie pani Jolanta w imieniu matki ponownie udała się do okulistki po brakujące skierowanie.
Spytaliśmy okulistkę pani Urszuli o powód odmowy wystawienia zlecenia na przejazd karetki do Starogardu. Lekarka nie zgodziła się na wystąpienie przed kamerą, jednak wyjaśniła nam, że karetkę powinien zapewnić lekarz pierwszego kontaktu. Mimo to okulistka z własnej kieszeni zapłaciła za transport medyczny, aby szybko pomóc pani Urszuli. Córka pacjentki twierdzi, że lekarz pierwszego kontaktu chciał wystawić zlecenie, ale nie zgodziło się na to szefostwo placówki. Ich zdaniem skierowanie na transport powinna wystawić okulistka. Kto w tej patowej sytuacji ma rację?
Pani Urszula była już na wstępnych badaniach w szpitalu w Starogardzie, ale wkrótce czekają ją kolejne wizyty. Rzecznik pomorskiego oddziału NFZ apeluje, aby w przypadku wątpliwości kontaktować się z Wydziałem Spraw Świadczeniobiorców: (58) 321 85 56.