W minioną sobotę piłkarki nożne Pogoni Dekpol Tczew rozpoczęły rundę rewanżową pierwszej ligi. Nie był to udany początek. Zespół Mateusza Sroki przegrał w Rzeszowie z Resovią 2:4.
Tego samego dnia również na wyjeździe swój mecz rozgrywały piłkarki ręczne Sambora.

Tczewianki wracały z Płocka w dobrych humorach. Wygrały z drugim zespołem Szkoły Mistrzostwa Sportowego ZPRP 31:23.

Mecz świetnie zaczął młody zespół SMS. Prowadził od początku. najpierw różnicą dwóch-trzech bramek, a w 14 minucie po czterech z rzędu trafieniach gospodynie osiągnęły aż sześciobramkowe prowadzenie 9:3. Wtedy samborzanki się przebudziły i pokazały, że nieprzypadkowo zajmują pierwsze miejsce w rozgrywkach. Od 14 do 28 minuty zdobyły 10 bramek tracąc zaledwie jedną. W końcówce pierwszej połowy SMS zdołał zatrzymać tczewianki, ale to Sambor schodził na przerwę prowadząc 15:13.

Drugą połowę lepiej zaczęły gospodynie, ale szybko tczewianki przejęły inicjatywę i zaczęły budować coraz większą przewagę. Świetne zawody rozgrywała Wiktoria Trzepałka, która zdobyła najwięcej bramek w meczu osiem. Skuteczne w drugiej połowie były też izabela Świerzewska i młoda obrotowa Wiktoria Nobis, dla której było to najlpeszy mecz w sezonie. W 43 minucie Sambor prowadził 26:17. Drużyna Marcina Markuszewskiego starała się zniwelować straty, ale ostatecznie lider pierwszej ligi wygrał pewnie różnicą ośmiu trafień 31:23. W tej 14 kolejce wygrały też inne zespoły z czołówki: Urbis Gniezno, SMS I Płock i KS Kościerzyna. Sambor utrzymał przewagę 4 punktów nad wiceliderem. W najbliższą sobotę zespół Adriana Kondraciuka podejmie w Tczewie Jutrzenkę Płock.