Poznaliśmy szczegóły związane z odwołaniem Marcina Cejera ze stanowiska prezesa Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych w Tczewie. Sprawa ma związek z zarzutami postawionymi przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku pięciu osobom, w tym byłemu już prezesowi ZUOS-u.
W ubiegłym tygodniu prezes ZUOS-u Marcin Cejer został odwołany ze swojego stanowiska przez Radę Nadzorczą. Jako powód podano obawy o zakłócenia w funkcjonowaniu spółki. Okazuje się, że sprawa ma związek z zarzutami, które Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pięciu osobom. Łączna kwota wyłudzeń, do jakich miało dochodzić w zakładzie wynosi ok. 100 000 złotych.
Głównej księgowej prokuratur zarzucił popełnienie łącznie 36 czynów wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, a byłej dyrektor finansowej 35 czynów wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Trzy zarzuty usłyszał pracownik, który miał wyłudzić świadczenie pieniężne, a 6 zarzutów usłyszała osoba prowadząca działalność gospodarczą w zakresie usług budowlanych. Z kolei jeden zarzut postawiono byłemu prezesowi Marcinowi Cejerowi, który pełnił tę funkcję od 2016 roku. Prokuratura podejrzewa go o doprowadzenie spółki wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Żaden z pięciu podejrzanych nie przyznaje się do popełnienia zarzuconych im czynów. W programie „Pytania do Prezydenta” Mirosław Pobłocki skomentował ten temat.
Urząd Miejski w Tczewie informuje, że odwołanie prezesa nie wpłynie negatywnie na jakość usług świadczonych przez zakład na rzecz mieszkańców Tczewa oraz ponad 20 innych gmin. Obecnie obowiązki prezesa pełni prokurent. Nowy szef ZUOS-u zostanie wyłoniony w drodze konkursu. Dodajmy, że spółka zatrudnia ponad 150 osób. Wszystkie udziały należą do Gminy Miejskiej Tczew.