Po przystani nad Wisłą próba sprzedaży kolejnej nieruchomości miejskiej zakończyła się niepowodzeniem. Żaden podmiot nie przystąpił do przetargu na zakup budynku po byłym sądzie rejonowym przy ulicy Kołłątaja. Mirosław Pobłocki w Pytaniach do Prezydenta powiedział, że na razie nie będzie obniżał ceny obiektu.
To nie jest dobry sezon na sprzedaż nieruchomości miejskich. W marcu tego roku władze Tczewa czwarty raz próbowały sprzedać Przystań nad Wisłą. Obniżono cenę do 1,5 miliona złotych. Było niewielkie zainteresowanie, ale ostatecznie do przetargu nikt nie przystąpił.
31 sierpnia – to termin jaki wyznaczono na sprzedaż byłego sądu rejonowego wraz z parkingiem. Obiekt mieszczący się przy ulicy Kołłątaja 6 w Tczewie miasto przejęło od skarbu państwa przekazując w zamian działkę przy alei Zwycięstwa, na której wybudowano za ponad 36 milionów złotych nowoczesny gmach sądu rejonowego
Budynek przy ulicy Kołłątaja ma powierzchnię blisko 1,5 tysiąca metrów kwadratowych, na działce o wielkości ponad 2 tys metrów kwadratowych. Jest parking wewnętrzny, przy ulicy przed gmachem sa miejsca parkingowe dla klientów. Obiekt jest specyficzny, może być biurowcem, może pełnić funkcje administracyjne, gospodarcze a także edukacyjne.
Jest to obiekt użytkowany do połowy 2020 roku, ale został wybudowany w latach siedemdziesiątych. Cenę wywoławczą określono na 4 miliony 800 tysięcy złotych. Zakupem sądu było zainteresowanych kilka instytucji czy firm, na przykład gmina wiejska Tczew, jednak wójt wycofał się z pomysłu przeniesienia urzędu z ulicy Lecha na Kołłątaja.
Ostatecznie do przetargu nie przystąpił żaden podmiot. Zapytaliśmy prezydenta Mirosława Pobłockiego co dalej, czy przetarg będzie powtórzony?