Miejscy radni jednogłośnie podjęli uchwałę o ustanowieniu kolejnego pomnika przyrody w Tczewie. Mowa o dębie szypułkowym rosnącym na osiedlu Zatorze, który został nazwany imieniem Ryszard na cześć tenora profesora Ryszarda Karczykowskiego. Pomysłodawcy ustanowienia pomnika cieszą się z decyzji Rady Miejskiej, ale jednocześnie zarzucają przewodniczącemu złamanie statutu miasta.
Z nowego pomnika przyrody cieszy się pomysłodawca Łukasz Brządkowski, czyli radny miejski z klubu Tczew od Nowa i jednocześnie prezes Ruchu Inicjatyw Obywatelskich Tczewa.
Po raz pierwszy o dębie Ryszardzie, który został posadzony w drugiej połowie XIX wieku, informowaliśmy w kwietniu 2021 roku. Wówczas mieszkańcy osiedla Zatorze za pośrednictwem Ruchu Inicjatyw Obywatelskich Tczewa, poprosili władze miasta, aby masywne drzewo stało się pomnikiem przyrody. Łukasz Brządkowski zaproponował wówczas, aby nadać drzewu imię Ryszard na cześć słynnego tenora Ryszarda Karczykowskiego, który wychował się na osiedlu Zatorze. Ku zaskoczeniu społeczników, prezydent Tczewa wypowiadał się sceptycznie o tej inicjatywie. Poprosił ruch o to, by samodzielnie nie prowadził tego typu akcji i poinformował, że dębowi może grozić wycinka.
W kolejnych miesiącach społecznicy zlecili wykonanie badania dendrologicznego, które miało ujawnić stan zdrowia dębu. Analogiczny ruch wykonał Urząd Miejski. Wyniki obu badań były podobne, okazało się, że stan zdrowia drzewa jest dobry i nie ma przeszkód, by nadać mu rangę pomnika przyrody. Jednocześnie w listopadzie ubiegłego roku Rada Miejska przyjęła petycję mieszkańców Zatorza na ten temat. Łukasz Brządkowski oczekiwał, że prezydent niezwłocznie przygotuje stosowną uchwałę. Ta jednak nie pojawiła się na sesji grudniowej.
Radni z klubu Tczew od Nowa na prośbę mieszkańców zmienili w swoim projekcie uchwały proponowaną nazwę drzewa na Kozen. W styczniu okazało się, że prezydent równolegle pracuje nad swoją wersją uchwały, w której zawarte jest imię Ryszard zaproponowane pierwotnie przez radnego Brządkowskiego. Ostatecznie na lutowej sesji radni otrzymali pod głosowanie uchwałę prezydencką, którą przyjęto jednogłośnie. Pomysłodawcy pomnika przyrody poczuli się pominięci.
Skontaktowaliśmy się z przewodniczącym rady Zenonem Drewą, który nie zdecydował się na wypowiedź do naszej kamery. Wyjaśnił nam, że projekt uchwały klubu Tczew od Nowa zawierał braki formalne – radny podczas wręczania projektu nie załączył pisma z prośbą o wprowadzenie uchwały oraz projekt nie zawierał wymaganej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Taką opinię zawierał z kolei projekt prezydenta. Z tego powodu przewodniczący uznał, że na sesję zostanie wprowadzona kompletna uchwała prezydenta. Zenon Drewa zapewnił nas, że sprawa nie ma podłoża politycznego.